Po początkowo niegroźnie wyglądającym upadku podczas dzisiejszych zawodów na Gross-Titlis-Schanze w Engelbergu, Gregor Schlierenzauer został jednak zabrany do szpitala.
Upadek spowodowany był przez śnieg nagromadzony na zeskoku w bardzo dużej ilości. I chociaż popularny Schlieri opuścił skocznię o własnych siłach, to jednak trudno było mu ukryć złość spowodowaną wywrotką.

Skoczek nie odniósł na szczęście żadnych złamań, jednakże po jakimś czasie zaczął się skarżyć na ból w klatce piersiowej i okolicy żeber. Ponadto Schierenzauer zaczął krwawić z ust, dlatego trener Alexander Pointner zdecydował się na zabranie podopiecznego do szpitala w Stans, gdzie zostanie dokładniej zbadany za pomocą ultradźwięków.