W ostatnich miesiącach Kalle Keituri nie był zawodnikiem pierwszej dziesiątki, ba, często nawet nie było go nawet w finałowej 30. Jednak po kontuzji Ville Larinto oraz Janne Happonena był zawsze przysłowiowym ‘czwartym do brydża’.
Decyzja Kalle związana jest jednak nie ze spadkiem formy, ale z chęcią kontynuacji nauki.

- Dostałem się do szkoły, do której chciałem się dostać i  w której chcę się uczyć. Zawsze chciałem związać swoją przyszłość z samochodami, a konkretnie ich projektowaniem. Nie wiem, czy uda mi się pogodzić zarówno treningi, wyjazdy na zawody i studiowanie. Póki co wydaje mi się to niemożliwe - tłumaczy swoją decyzję Fin.- Możliwe, że znajdę rozwiązanie na pogodzenie obu moich pasji, jednakże na 99% zacznę szkołę. Najpierw chcę się skupić na uzyskaniu wykształcenia, a przez to dobrej pracy, a potem na skokach, które są dla mnie jednak tylko zabawą i zajęciem na określony okres czasu.

Po zakończeniu kariery przez Janne Ahonena, oraz kontuzji Janne Happonena, jedynym doświadczonym i odnoszącym sukcesy skoczkiem w karze fińskiej jest obecnie Matti Hautamäki. Od pewnego czasu jednak również w stosunku do niego trwają spekulacja co do ewentualnego zakończenia kariery. Nie będzie więc zaskoczeniem, jeżeli nadchodząca zima będzie jego ostatnią.

Jeżeli Finom zabraknie Keituriego i Hautamäkiego, jedynym skoczkiem z doświadczeniem pozostanie nieustannie borykający się z kontuzjami Happonen.

Jeśli ten jednak nie wyleczy się z kontuzji, w fińskiej drużynie braknie lidera, skoczka, z doświadczeniem, który ‘pociągnie za sobą’ pozostałych zawodników. Nie jest bowiem tajemnicą, że w każdym zespole potrzebny jest zawodnik lub zawodnicy mający motywację do treningów, stanowiący swoistą ‘głowę’ zespołu.

Ville Larinto, choć jest niewątpliwie zdolnym zawodnikiem, to jeszcze młodym i również trapionym kontuzjami. Finom zostanie więc Anssi Koivuranta, który miał być podporą drużyny, a jedynie kilka razy błysnął wysoką formą. Widać, że były kombinator nie do końca może się zaaklimatyzować w skokach, gdzie wymagania co do formy i umiejętności zawodnika są jednak wyższe niż w kombinacji norweskiej.

Olli Muotka, dobrze rokujący na przyszłość jednak z wciąż nieustabilizowaną jak dotąd formą, wielu zdolnych ale niewytrenowanych młodych zawodników jak Sami Niemi, Sami Saapunki czy Jarkko i Antti Määttä oraz cała rzesza zawodników, którym mimo kilku lat w skokach, nie udało się przebić do Pucharu Świata, jak na przykład Juha-Matti Ruuskanen, Kai Kovaljeff, Mika Kauhanen (również trapiony kontuzjami) czy Jere Kykkänen.

Liczymy jednak na to, że Finowie po kilku sezonach eksperymentów i gorszej formy zaprezentują to na co ich stać i jeszcze nieraz udowodnią, że Finlandia to kraj o wielkiej tradycji skoków narciarskich.