Dziś na Torze Wyścigów Konnych Służewiec w Warszawie odbyła się konferencja prasowa, na której pojawił się Adam Małysz. Były skoczek oficjalnie został zaprezentowany dziennikarzom jako członek ekipy RMF Caroline Team, który już 1 stycznia 2012 roku pojedzie w barwach tego teamu w Rajdzie Dakar, który rozgrywany będzie w Ameryce Południowej.
Od wielu miesięcy podgrzewano atmosferę o tym wydarzeniu. "Secret Man" czyli Małysz objawił się dzisiaj. O dawna wiadomo było, że pasją Adama są rajdy samochodowe. Jak podkreślił, ma w domu przerobionego Jeepa, którym amatorsko stawiał "pierwsze kroki" w tym sporcie.

Jego przyszły występ w Dakarze to zlepek przypadków. Szef Teamu Caroline, jadąc samochodem, zobaczył przy trasie billboard z Adamem Małyszem. W tym momencie przypomniał sobie, że aktualny wtedy skoczek dzieli z nim pasje. Zdobył numer do Roberta Mateji i skontaktował się z przyjacielem Adama. Zbiegiem okoliczności było, że Małysz był wtedy obok niego. Porozmawiali, potem spotkali się i tak doszło w niedługim czasie do podpisania umowy z zespołem.

Pierwsze profesjonalne zajęcia Adam odbył ponad miesiąc temu na torze w Grójcu, gdzie na osobowym Subaru ćwiczył jazdę i tzw. drift. Wszystko to u boku kolegów profesjonalistów, którzy pomagają mu w doskonaleniu techniki. Jego nauczycielem, ale nie trenerem (w tym sporcie nie ma trenerów) jest jego kolega z zespołu, a zarazem pilot - Rafał Marton. Obaj mieli już okazję pojeździć nowym samochodem terenowym teamu - Porsche Cayenne na bezdrożach w Drawsku Pomorskim.

Samochód jakim dysponują to seryjnie produkowane Porsche Cayenne, nieco zmodyfikowane. Samochód ten zalicza się do kategorii T2, którym raczej niemożliwe jest wygranie Dakaru. Silnik V8 o pojemności 4,8 litra ma moc 400 KM. Ciekawostką jest, że bak ma 450 litrów, co umożliwia długą jazdę na trudnych odcinkach.



Po pierwszych jazdach off-road pilot Adama pochlebnie wypowiadał się o umiejętnościach skoczka, przyznał jednak, że przed nimi mnóstwo pracy. Adam czuje samochód i ma instynkt potrzebny kierowcy. Jest zmotywowany i zdyscyplinowany. Kilka miesięcy treningów z techniką i naprawdę Adama będzie stać na wiele. Marton przyznał, że mają już za sobą pierwszy skok. Skok oczywiście samochodem. Adam jadąc na niezbadanym odcinku nie zauważył nagłej zmiany terenu i skoczył z górki samochodem. Lądowanie co prawda nie było telemarkiem, ale obaj zawodnicy przeżyli chwilę grozy.

Zanim ekipa stanie na starcie Rajdu Dakar, wystąpi w kilku innych imprezach. Już pod koniec czerwca na rajdzie w Drezno-Wrocław, potem w lipcu w Baja Espana, następnie w Hungarian Baja, Rajdzie Faraonów i w RMF Maroko Challenge. Po tych doświadczeniach Małysz ma nadzieję, że dojedzie do mety w Dakarze. Jak przyznaje to jest jego największym marzeniem.

Na pytanie czy podobnie jak były francuski narciarz - Luc Alphand, wygra Dakar, skoczek odpowiedział, że na razie w ogóle o tym nie myśli. Przypomnijmy, że Alphand to były specjalista zjazdu, brązowy medalista MŚ i zdobywca PŚ 1996/97. Po zakończeniu kariery, podobnie jak Małysz, został kierowcą wyścigowym. W 2006 roku wygrał Rajd Dakar.



Nie obyło się bez pytań prywatnych do Adama Małysza. Zapytany o współpracę z Polskim Związkiem Narciarskim, Mistrz odpowiedział, że zgłosili się do niego trochę za późno. Nie obejmie żadnej funkcji, natomiast będzie pomagał swoim nazwiskiem w ramach możliwości. Na pewno nie w takim zakresie jakby tego chciał związek. Praca "za biurkiem" nie odpowiada Adamowi, dlatego też ciągle dąży do nowych sukcesów sportowych.

Z całego zamieszania na pewno nie jest zadowolona żona - Iza Małysz. Adam miał mieć więcej czasu dla rodziny. Niektórzy widzieli go z pilotem i piwem na kanapie oglądającego telewizję. Na pytanie odnośnie tego, czy nie złamał obietnicy danej żonie, Adam oznajmił, że to dziennikarze jej obiecali, że będzie w domu, a nie on. Przyznał jednak, że będzie miał czas dla rodziny. Jazda Porsche nie zajmie tyle czasu co skoki narciarskie.

Kierowcy, bo już nie skoczkowi, życzymy wytrwałości i poszerzania swoich umiejętności, tak by ukończył upragniony Dakar. Wszyscy będziemy mogli śledzić poczynania Małysza podczas rajdu za pomocą Internetu. Firma Finder umieści kamery na i wewnątrz samochodów, dzięki czemu będzie można oglądać na żywo cały przejazd wszystkich odcinków.

zobacz galerię zdjęć Adama z Porsche »