Świat skoków narciarskich obiegła wczoraj smutna wiadomość o śmierci Tadeusza Pawlusiaka, zawodnika, który w latach siedemdziesiątych był jednym z najlepszych polskich skoczków.
Tadeusz Pawlusiak urodził się 9 sierpnia 1946 w Wilkowicach, do 1969 roku uprawiał przede wszystkim kombinację norweską, by później poświęcić się całkowicie skokom narciarskim.

W czasach, gdy skakał Tadeusz Pawlusiak, nie rozgrywano jeszcze Pucharu Świata, a miał on wyjątkowego pecha do wielkich imprez - mimo to należy zaznaczyć, że należał do szerokiej światowej czołówki. Dwa razy startował w mistrzostwach świata (był dwunasty i trzydziesty czwarty w 1970 roku w Vysokich Tatrach - to trzydzieste czwarte miejsce zdobył mimo prowadzenia po pierwszej serii; zaś w Falun w 1974 - dziesiąty) oraz dwa razy reprezentował Polskę na Igrzyskach Olimpijskich - (32. i 18. w Sapporo w 1972, 31. i 52. w Innsbrucku w 1976). Nieźle wypadał też w Turnieju Czterech Skoczni - najlepiej w roku 1971, gdzie po trzecim miejscu w Oberstdorfie zajął szóste miejsce w klasyfikacji generalnej. Był jednak Pawlusiak pechowym zawodnikiem i często zdarzało mu się upaść w kluczowym momencie (jak podczas MŚ w 1970).

Jego brat Stanisław również był niezłym skoczkiem, a olimpijczykami byli także trzeci brat - Józef i siostra Anna.