Michael Uhrmann: Świat nie stoi w miejscu
Opublikowano: 2 kwietnia 2011, 12:59
Obok Adama Małysza, Janne Ahonena i Andreasa Kuettela, jednym z wielkich zawodników kończących w tym sezonie karierę był Michael Uhrmann. Niemiec pojawił się w Zakopanem, chociaż już nie w roli skoczka... Poprosiliśmy go o podsumowanie jego ostatniego sezonu w roli aktywnego sportowca:
- To była dla mnie całkiem niezła zima. Dobrze skakałem zwłaszcza w styczniu i lutym. Mój czas już się skończył. Zostałem zaproszony do udziału w pożegnalnym konkursie Adama, ale już tu nie skaczę. Zakończyłem karierę w Holmenkollen - mówi Uhrmann.
Jak wspomnieliśmy, po tym sezonie ze skoków narciarskich rezygnuje całe pokolenie skoczków. Michael Uhrmann zgadza się, że czegoś zabraknie:
- Oczywiście, odchodzą wielkie osobowości, takie jak Adam Małysz, Janne Ahonen... - przyznaje, nie wspominając o sobie. - No, nie byłem aż tak dobry, jak oni. Chociaż rzeczywiście miałem świetne momenty i cieszę się, że tak długo mogłem pozostawać w cyrku Pucharu Świata. Z pewnością będę tęsknić za weekendami w Zakopanem. Świat jednak nie stoi w miejscu, zwłaszcza w Polsce macie Kamila Stocha - z niecierpliwością czekam, co pokaże w następnych latach.
Mówiąc o najlepszych momentach kariery Niemiec z pewnością miał na myśli medale Igrzysk Olimpijskich, mistrzostw świata czy zwycięstwa w konkursach PŚ. Jak w życiu każdego sportowca były też trudniejsze chwile. Co Uhrmann uważa za swój największy sukces, a co za największe rozczarowanie?
- Z pewnością najważniejszym wydarzeniem mojej kariery był złoty medal olimpijski w drużynie, zdobyty w 2002 roku - to było dla mnie spełnienie marzeń! Byłem za to bardzo zawiedziony po upadku i odniesieniu kontuzji na mistrzostwach świata w 2007 roku. Niestety, takie jest życie. S*** happens... - stwierdził z szerokim uśmiechem.
Zapytaliśmy Michaela o jego plany na przyszłość. W przeciwieństwie do innych zawodników, są one już ściśle sprecyzowane:
- Uczęszczałem do szkoły policyjnej, ale nie przeszkadza mi to w pozostaniu przy skokach. Będę asystentem mojego trenera. Moje serce cały czas jest mocno związane ze skokami narciarskimi, cieszę się, że mogę zostać w tym biznesie.
Autor: A. Mysiak + J. Gracka
Źródło: wiadomość własna
Zaloguj się, aby komentować
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usunięcia bądź zmodyfikowania komentarzy nie związanych z komentowaną treścią (artykułem, tekstem na blogu, zdjęciami, relacją LIVE itd.), a także obrażających skoczków, członków redakcji i innych użytkowników portalu oraz zawierających wulgaryzmy. Również "czaty" prowadzone w komentarzach nie są mile widziane.
- Zabronione jest zamieszczanie w komentarzach jakichkolwiek reklam, w tym odnośników do stron internetowych.
- Zabronione jest wielokrotne wysyłanie komentarza o tej samej treści.
- Redakcja pragnie również zaznaczyć, że niekoniecznie odpowiada na typowe prowokacje (dotyczące np. tematyki artykułu, która nie odpowiada indywidualnemu użytkownikowi).
- Wszelkie opinie krytyczne pod adresem redakcji prosimy kierować na adres e-mail redakcji - te zamieszczone w komentarzach będą ignorowane, aby uniknąć zejścia z tematu.
- W komentarzach zamieszczanych w reklacji LIVE zabronione jest zamieszczanie informacji zawierających jedynie wynik zawodnika (odległość, miejsce).
- Za nagminne łamanie reguł wymienionych w regulaminie, ogólnie pojętych zasad dobrego wychowania oraz netykiety na dany adres IP może zostać nałożona czasowa blokada adresu IP.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- Redakcja informuje, że podczas dodawania komentarza zbierane są informacje o adresie IP komputera, z którego komentarz jest dodawany. Informacje te w razie potrzeby mogą zostać udostępnione organom ścigania w celu pociągnięcia autora komentarza do odpowiedzialności karnej lub cywilnej.
- Redakcja gorąco zachęca do rozwagi i zachowania zdrowego rozsądku podczas umieszczania komentarzy.
- Wysyłanie komentarza jest jednoznaczne z akceptacją powyższych zasad.
Komentarze (5)
kategorie użytkowników:
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
krwisty
02.04.2011, 17:08
Widzę konkretny z niego facet. Będzie asystentem trenera, a jak go nie będą skoczkowie słuchali, to użyje jako policjant środków przymusu bezpośredniego. ;-)
Mega-agniesia
02.04.2011, 16:38
kiedy to czytam chce mi się płakać bo bardzo za nim trzymałam kciuki jak skakał i nie chciałam zeby zakończył karierę ale była to jego decyzja.Bardzo go lubiłam i jeszcze nie moge w to uwierzyc że juz nie będzie skakać
wow
02.04.2011, 16:15
No i oczywiście podkreślić , że Stoch już jest na poziomie Małysza i godnie go zastapi ;)
Jarek Gracka
02.04.2011, 14:30
@ Fan Sinkoveca
bez przesady, czasem jest lepiej, czasem gorzej, ale staramy się trzymać poziom :)
Fan Sinkoveca
02.04.2011, 13:44
:O spodziewałem się kolejnego artykułu z pytaniami w stylu "Kto był twoim największym idolem i dlaczego był to Adam Małysz?", a tu tylko krótka wzmianka. Swoją drogą myśl, że np. Austriacy przeprowadzają z naszymi skoczkami wywiady, pytając tylko o Morgensterna i Schlirenzauera jest dość zabawna.