Dla Thomasa Morgensterna ten sezon był chyba najlepszym w karierze. Austriak siedmiokrotnie wygrywał w konkursach Pucharu Świata, zwyciężył w klasyfikacji generalnej i zdobył trzy złote medale na MŚ w Oslo. Można więc stwierdzić, że był to dla niego sezon marzeń...
- Oczywiście, to był dla mnie niewiarygodny sezon - przyznaje Morgenstern. - Był dla mnie szczególny, nigdy nie zapomnę tej zimy.

Zawodnik klubu SV Villach osiągał nie tylko indywidualne sukcesy, ale także poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa w Pucharze Narodów. Morgenstern nie jest jednak w stanie jednoznacznie wskazać, czemu Austriacy zawdzięczają swoją siłę:

- Nie tak łatwo powiedzieć, co za tym stoi... Mamy bardzo utalentowaną młodzież i sprawny system szkolenia. Wszyscy współpracują, aby osiągnąć ten sam cel. W przyszłym sezonie także postaramy się być mocni, choć widzę, że polska młodzież też jest na dobrej drodze do osiągnięcia dużych sukcesów - prognozuje skoczek.

Choć Thomas Morgenstern cały czas jest stosunkowo młody (w październiku skończył 24 lata), to w skokach narciarskich osiągnął już niemal wszystko - mistrzostwo świata, mistrzostwo olimpijskie, Puchar Świata... Czy nie boi się, że zabraknie mu motywacji do dalszych treningów i startów?

- Nie, nie obawiam się tego. Skoki narciarskie to nie tylko zwycięstwa. Kocham skakanie! To dla mnie zaszczyt, że mogę to robić, żyć tym i żyć z tego. To, że mogę poczuć się jak ptak przez kilka sekund, sprawia, że jestem szczęśliwy!

Morgenstern do czasu naszej rozmowy nie zdawał sobie sprawy, że zdobył najwięcej złotych medali spośród wszystkich skoczków w historii - przyjął tę wiadomość z zaskoczeniem i radością:

- Czuję się dumny, dziękuję za tę informację!

W dniu Benefisu Adama Małysza nie mogliśmy oczywiście nie zapytać Thomasa Morgensterna o jego odczucia związane z zakończeniem kariery przez naszego najlepszego zawodnika:

- Myślę, że świat skoków narciarskich traci wyjątkowego człowieka. Lubię go, być może to najlepszy skoczek w historii. Jestem dumny, że mogłem w jakiś sposób uczestniczyć w jego życiu i karierze. Bardzo się cieszę, że zostałem zaproszony do Zakopanego na tak szczególną imprezę, aby podziękować Adamowi! - zakończył Austriak.