Nie od dziś wiadomo, że źle dzieje się w polskich klubach sportowych, gdzie sytuacja finansowa nie jest najlepsza. Jak się okazuje również polski klub sportowy w Wiśle dotknęły tego typu problemy.
W Klubie Sportowym Wisła-Ustronianka, którego najpopularniejszym reprezentantem był Adam Małysz brakuje pieniędzy na trenowanie nowych, młodych skoczków narciarskich. Koszt wynajmu skoczni w Wiśle rocznie wynosi ponad 20 tysięcy złotych. Suma jest ogromna, funduszy brakuje, jednak bez ćwiczeń młodych zawodników nie mamy co liczyć na powtórzenie sukcesów Małysza.

Na temat stanu finansowego klubu w Wiśle wypowiedział się jeden z pracowników, który stwierdził, że klub ledwo wiąże koniec z końcem. Dodaje jednak, że wszyscy liczą na pomoc Adama Małysza w tej sprawie.

- Jak dotąd Adam dawał do klubu niezbyt dużo. Ufundował trzem zawodnikom stypendium po 500 złotych i dał samochód, który idzie mu w koszty. Każde wsparcie jest jednak ważne. Ale chyba mógłby ofiarowywać więcej. Małysz na pewno nie zostawi tego wszystkiego także dlatego, że jego żona jest menedżerem kilku skoczków z naszego klubu.