Po ogłoszeniu końca kariery przez Adama Małysza jego trener Hannu Lepistoe również postanowił zakończyć swoją misję. Jak się jednak okazuje, nic jeszcze nie jest przesądzone. Fin zastanawia się bowiem, czy rzeczywiście jest gotowy odejść na emeryturę.
- Muszę wszystko przemyśleć. Nie jestem przekonany, czy chce się rozstać ze skokami. Ostatnie lata i współpraca z Adamem wiele mnie nauczyły i zastanawiam się, czy nie wykorzystać tego w przyszłości - mówi szkoleniowiec.

Istnieje możliwość, aby Lepistoe zajął się szkoleniem naszego drugiego najlepszego zawodnika - Kamila Stocha. Jak twierdzi na dzień dzisiejszy:

- Nie mówię nie, jednak decyzja wymaga czasu i przede wszystkim chęci także drugiej strony do współpracy. Gdyby Kamil zgłosił się do mnie, to na pewno dokładnie bym to przemyślał. Ale nie wiem, czy on tego chce, czy związek chce i przede wszystkim czy ja tego chcę...