Stało się. Adam Małysz tuż po konkursie MŚ w Oslo, w którym zajął 11. miejsce, w rozmowie z TVP Sport zdradził, że 26 marca, podczas zawodów "Skok do celu" po raz ostatni zobaczymy go na skoczni narciarskiej. Będzie to więc ostatni sezon i koniec kariery najlepszego zawodnika w historii polskich skoków.
- Decyzję podjąłem jeszcze przed igrzyskami w Vancouver, ale nikomu o tym nie mówiłem, żeby bez zbędnego szumu spokojnie dotrwać do mistrzostw w Oslo. Teraz mogę powiedzieć już oficjalnie, że w tym sezonie zakończę karierę, a zawody "Skok do Celu", na które serdecznie zapraszam pod Wielką Krokiew 26 marca, będą ostatnią okazją do zobaczenia Adama Małysza na skoczni - powiedział "Orzeł z Wisły".

Wieść o zakończeniu kariery przez Adama Małysza wywołała ogromny smutek nie tylko wśród kibiców, ale również wśród wszystkich zawodników. Jednym z nich jest zdobywca złotego medalu na dużej skoczni w mistrzostwach świata – Austriak Gregor Schlierenzauer. Jak powiedział zwycięzca, jest bardzo szczęśliwy, że miał możliwość rywalizować z takim mistrzem, jakim jest Małysz.

- Małysz był jednym z pierwszych skoczków, który się ze mną przywitał, gdy zaczynałem karierę. Jestem dumny z tego powodu, że mogłem skakać z najlepszym skoczkiem w historii – powiedział Schlieri.

zobacz wypowiedź Małysza na SKOKI.TV »