Daniela Iraschko została drugą mistrzynią świata w historii skoków narciarskich kobiet. Austriaczka nękana kontuzjami udowodniła, że w tym sezonie nie ma sobie równych:
- Biorąc pod uwagę moje kontuzje, jestem bardzo zadowolona z dzisiejszego zwycięstwa. W ostatnich tygodniach, co wieczór modliłam się, aby moje kolano było wystarczająco silne - i udało się! - przyznała podczas konferencji.

Elena Runggaldier, która po zwycięstwie w Zimowej Uniwersjadzie w Erzurum, wywalczyła w Oslo srebrny medal nie kryła swojej radości:

- Jestem tak szczęśliwa, że nie mogę tego nawet wyrazić. Jestem w dobrej formie, ale nie spodziewałam się takiego sukcesu. Pomimo trudności z mgłą, niesamowicie było skakać przy takiej widowni - nigdy wcześniej tak nie było. Mam nadzieję, że będziemy uczestniczyć w olimpiadzie. Udział w igrzyskach to marzenie każdej skoczkini, a dzisiaj pokazałyśmy, że umiemy skakać tak jak robią to mężczyźni - podsumowała Włoszka.

Nieco mieszane uczucia miała brązowa medalistka MŚ w Oslo, Coline Mattel:

- Wiem, że stać mnie na lepsze skoki, ale cieszę się ze swojego drugiego skoku. Czułam, że nie mam nic do stracenia i po prostu dałam z siebie wszystko. W przyszłości mogę zrobić większe postępy. Chcę skakać dla przyjemności i cały czas dobrze się przy tym bawić. Mam nadzieję, że zrobię postępy w nadchodzących latach. Ale jestem bardzo szczęśliwa. To niesamowite! Pogoda dzisiaj nie sprzyjała, przede wszystkim ta mgła utrudniała rywalizację - stwierdziła Francuzka.

Podczas konkursu na Midstubakken obecni byli przedstawiciele Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, którzy w najbliższym czasie zadecydują czy skoki narciarskie kobiet zostaną włączone do programu igrzysk w Soczi w 2014 roku.

- Oczekuję, że będziemy rywalizowały podczas igrzysk w Soczi. Pomimo trudnych warunków udowodniłyśmy, że umiemy rywalizować. Kiedy zjeżdżałam w dół i nie widziałam nic, zastanawiałam się co ja tutaj robię, ale kiedy ujrzałam widownię czułam się fantastycznie - powiedziała nowa mistrzyni.

Obecna na konkursie wiceprzewodnicząca MKOl:

- Jestem pod wrażeniem tego, co dzisiaj tutaj zobaczyłam. Poziom skoków kobiet jest wysoki, a postęp jaki zrobiły w ciągu osttanich dwóch lat jest ogromny. Musimy brać pod uwagę, że startowały w niesprzyjających warunkach. Miło było również zobaczyć jak wiele nacji uczestniczyło w zawodach, 43 zawodniczki to dobry wynik. Jestem pod wrażeniem, że były w stanie skakać w takich warunkach, świetnie było poczuć tą atmosferę. Teraz musimy przeanalizować skoki narciarskie kobiet i złożymy swoje raporty przed podjęciem decyzji w sprawie ich udziału w igrzyskach - stwierdziła Gunilla Lindberg.