Niewesołe wieści dla Finów oraz sympatyków skoczka z Kuopio napływają z Norwegii. Janne Happonen nie wystąpi w sobotnim konkursie na skoczni normalnej podczas trwających mistrzostw świata. Powodem jest ból tego samego kolana, którego kontuzję zawodnik Puijon Hiihtoseura leczył przez ostatnie miesiące. Uraz na długo wyeliminował go ze startów, a teraz zagraża walce o medale.
Kolano Fina "dało o sobie znać" już w pierwszym treningu w Oslo.

- Podczas lądowania wykręciło się lekko do środka. Nie chodzi o nic poważnego - wyjaśnia i uspokaja Happonen. - Profil skoczni sprawia, że do lądowania schodzi się z dużej wysokości. Na tym obiekcie nie odważę się lądować z telemarkiem.

Happonen przyznaje, że jest rozczarowany, jednak patrzy optymistycznie w przyszłość.

- Moim głównym celem już przed mistrzostwami był konkurs na dużej skoczni. Tam leci się znacznie niżej, więc z lądowaniem nie powinienem mieć problemów.

Jeszcze nie wiadomo, czy Happonen również niedzielny konkurs drużynowy będzie oglądał z trybun. Pekka Niemelä, trener reprezentacji, pozwala sobie na nadzieję:

- Zobaczymy, jak kolano będzie się goić. Sprawa jest generalnie przykra, ponieważ Happonen skakał coraz lepiej i z pewnością miałby wiele do powiedzenia w konkursie indywidualnym.

Finowie do kwalifikacji do konkursu sobotniego przystąpią w składzie: Janne Ahonen, Matti Hautamäki, Anssi Koivuranta i Olli Muotka.