Choć przed mistrzostwami świata czekają nas jeszcze emocje podczas lotów na nowej skoczni w Vikersund - dla wielu sportowców ostatnia możliwość, by dowieść swojej dyspozycji - fiński sztab szkoleniowy zdecydował już, kto będzie reprezentował Kraj Tysiąca Jezior na imprezie w Oslo.
W przeciwieństwie do poprzednich sezonów, kiedy selekcjonerzy borykali się bardziej z nadmiarem kandydatów niż niedoborem, tym razem Pekka Niemelä i Kari Ylianttila mieli problem odwrotny. Przypomnijmy o kontuzji Ville Larinto oraz zakończeniu kariery Harriego Olliego - dwóch zawodników, na których trenerzy mogli liczyć.

W ostatecznym składzie znaleźli się Janne Ahonen, Janne Happonen, Matti Hautamäki, Anssi Koivuranta i Olli Muotka. Trener reprezentacji stawia ekipie za cel dwa medale.

- Nawet jeśli kontuzje mocno nas nadwerężyły, nie rezygnujemy, lecz zamierzamy walczyć o medale - mówi Niemelä. - Celem fińskiej kadry zawsze są dwa medale na imprezach prestiżowych i uważam to za całkowicie realne także tym razem.

- To najlepsza ekipa, jaką mamy w tej chwili do dyspozycji - dodaje kierownik reprezentacji, Kari Ylianttila. - Podchodzimy do mistrzostw z wielkim optymizmem.

Postawa Janne Ahonena w tym sezonie pozostawia wiele do życzenia. Najlepszy Fin ostatniego dwudziestolecia zgromadził zaledwie 74 punkty PŚ i plasuje się na 40-tej lokacie w klasyfikacji. Po zawodach w Zakopanem 33-letni reprezentant Lahden Hiihtoseura zrezygnował ze startów i skupił się na treningu. Niemelä widzi go w kadrze jako wybór oczywisty:

- Janne jest zawodnikiem z doświadczeniem, dla którego te mistrzostwa są głównym celem sezonu. Janne ma także tę przewagę, że w Oslo odbędzie się konkurs na skoczni normalnej. Z jego treningów w Lahti dochodzą bardzo optymistyczne wiadomości.

Dwaj zawodnicy z Kuopio, Janne Happonen i Matti Hautamäki, dostają od trenera wysoką ocenę:

- Happonen i Hautamäki to w tej chwili światowa czołówka - komentuje krótko Niemelä.

Forma Hautamäkiego miewa wahania, co po mocnym starcie można było obserwować podczas styczniowych konkursów, jednak idzie ku lepszemu. Podczas ostatnich zawodów PŚ (Oberstdort) Hautamäki był zdecydowanie najlepszym z Finów. Jego młodszy kolega z Puijon Hiihtoseura wrócił do skakania zaledwie miesiąc temu, jednak prezentuje formę wyborną i po startach w trzech konkursach indywidualnych ma na koncie tyle samo punktów PŚ, ile od początku sezonu zdołał zgromadzić Janne Ahonen.

Anssi Koivuranta podczas swojego pierwszego sezonu w skokowym Pucharze Świata zaprezentował się bardzo obiecująco, jednak i on miewa wahania formy, zaś upadek na skoczni w Willingen zmusił go do krótkiej przerwy w startach. Zawodnik z Kuusamo skoncentrował się na treningach.

- Anssi doszedł po upadku do pełni zdrowia - mówi Ylianttila. - Choć nie będzie startował w konkursach w Vikersund, w poniedziałek dołączy do drużyny na zgrupowaniu w Lillehammer.

O ostatnie miejsce w kadrze do końca toczyła się rywalizacja między Ollim Muotką i Kalle Keiturim, których formę można określić jako przeciętną. 22-latek z Rovaniemi w ostatnich konkursach wyraźnie obniżył loty, podczas gdy Keituri w Oberstdorfie zdobył swoje pierwsze punkty pucharowe - jednak koniec końców to Muotka został powołany do reprezentacji.

- Naszym głównym kryterium wyboru była postawa w Pucharze Świata, gdzie różnica między Muotką a Keiturim jest oczywista - komentuje Ylianttila.

Reprezentanci - poza Koivurantą - będą w weekend testować formę na skoczni HS225 w Vikersund.