Po wielu miesiącach oczekiwań na największej mamuciej skoczni świata oddano pierwszy skok. Zgodnie z decyzją sztabu trenerskiego kadry narodowej nie dokonał tego żaden z czołowych norweskich zawodników... zaszczytu tego dostąpił Vegard Swensen. 24-letni podopieczny klubu narciarskiego Lillehammerhopp oddał skok na odległość 162 metrów.
- To było ekscytujące. Myślałem, że to niemożliwe, abym to właśnie ja skoczył jako pierwszy, więc wcześniej zupełnie się nie denerwowałem. Ale potem boom, trochę stresu, ale teraz jest już dobrze. Nie był to może jakiś porywający skok, ale był w porządku - powiedział po swoim skoku Swensen.

- Kto skoczy, nie było jasne aż do dzisiejszego poranka. Dla mnie znaczy to bardzo wiele, bo dzięki temu zyskam trochę rozgłosu, teraz może kilka osób będzie wiedziało kim jest Vegard Swensen - żartował.

Uroczyste otwarcie skoczni, jak i zaplanowane na dziś i jutro skoki przedskoczków na nowym obiekcie, są ostatnimi testami obiektu przed rozpoczynającym się w piątek Pucharem Świata w Vikersund, podczas którego najlepsi zawodnicy będą mogli walczyć o rekord skoczni, a być może i nowy rekord świata.

- Wciąż mamy jeszcze trochę biletów na wszystkie dni zawodów. Ponadto zadbaliśmy o dodatkowe autobusy, które pozwolą kibicom w łatwiejszy sposób dotrzeć do Vikersund - powiedział wicedyrektor skoczni w Vikersund Halvor Hartz.

Uroczystego otwarcia skoczni dokonała Minister Kultury Norwegii, Anniken Huitfeldt.

- To wielki zaszczyt, być tutaj i móc oficjalnie otworzyć największą skocznię świata - powiedziała Huifeldt.

W pierwszej serii skoków testowych dwóm zawodnikom udało się przekroczyć granicę 200 metrów. Jon Aaraas osiągnął 208 metrów, a najdalej poszybował Andreas Vilberg, który wylądował na 218. metrze (jego rekord na skoczni mamuciej wynosił dotychczas 183,5 m).

- To jest fantastyczne. Skocznia jest świetna. Warunki również są dobre. W ten weekend zostanie ustanowiony tutaj nowy rekord świata - powiedział Vilberg po swoim skoku.

W drugiej serii skoków jeszcze trzy razy uzyskano ponad 200-metrowe odległości, dokonali tego: ponownie Andreas Vilberg (203 m), Tommy Lianes (207,5 m) oraz Jon Aaraas, który uzyskał najlepszą odległość dnia 219 m.

- Niesamowite! To jest szalone. Można dużo mówić, ale tu będzie nowy rekord świata w ten weekend - stwierdził Jon Aaraas.

Pełne wyniki testów dostępne są tutaj »