Po zakończeniu kariery w kombinacji norweskiej, David Zauner przebojem wdarł się do pierwszej kadry Austrii w skokach narciarskich. W Pucharze Świata zajął w zeszłym sezonie 13 miejsce. Niestety z powodu kontuzji więzadła w tym sezonie nie miał możliwości zaprezentowania swoich nietuzinkowych umiejętności. Austriak mimo zaleceń lekarzy nie poddał się operacji, kontuzja jednak była wyleczalna bez ingerencji chirurga.
Niedawno Zauner oddał już pierwsze skoki i spodziewał się powrotu do kadry Pointnera. Niestety, do 25-letniego skoczka zadzwoniła wysoko postawiona osoba z Austriackiej Federacji Narciarskiej i poinformowała go, że nie otrzyma prawa startów w kadrze. Przyczyną miała być właśnie odmowa przeprowadzenia operacji.

Sam skoczek był mocno zaskoczony tym telefonem.
- Czuję się w 100% zdrowy, nie mogę być już zdrowszy. Zostałem złapany w pułapkę tego systemu... - tłumaczy zszokowany.

Zauner pomyślnie przeszedł wszelkie testy wydolnościowe, jednak nie przeszedł badań medycznych przeprowadzonych przez OSV.
- Oni boją się, że obciążenie przy bardzo długich skokach jest zbyt wysokie - mówi zawodnik, który jeszcze nie wie, czy przejdzie operację. - Rozczarowanie cały czas jest zbyt duże... - kończy.