Dzisiejszy konkurs lotów narciarskich w Harrachowie dobrze będą wspominać Martin Koch, który odniósł pierwsze zwycięstwo w karierze, i Adam Małysz, który - ku uciesze polskiej publiczności - znalazł się na podium.
Już pierwszy skok konkursu, oddany z belki numer 10, był całkiem niezły - Ilja Rosliakov o metr przeskoczył czerwoną linię, znajdującą się tutaj na 185 metrze. Z taką odległością mógł myśleć o awansie do finałowej serii.

Kilka minut (wiało...) na swój start musiał czekać Antonin Hajek. Faworyt gospodarzy spisał się kiepsko - 147,5 metra było najsłabszą odległością w tej fazie konkursu.

Rosliakov, o którym swego czasu ciekawe rzeczy mówił Wolfgang Steiert, prowadził przez dłuższy czas. Nie wyprzedzili go kolejni zawodnicy z listy startowej - wśród nich także Jakub Kot (154,5 m - w tej chwili czwarty).

Bardzo groźnie wyglądał lot Vegarda Skletta. Norwegowi prawdopodobnie tuż po wyjściu z progu przeszkodził boczny wiatr. Skoczek rozpaczliwie machał rękami, na szczęście udało mu się szczęśliwie wylądować na 100 metrze (przy czym niewykluczone, że w rzeczywistości lądował jeszcze bliżej, gdzie nie ma aparatury do pomiaru odległości).

Rosliakowa na prowadzeniu zmienił dopiero Borek Sedlak. Reprezentant gospodarzy lądował co prawda dużo bliżej, niż Rosjanin, ale odległość 176,5 metra w połączeniu z rekompensatą punktową za słabsze warunki dała mu ponad 5-punktowe prowadzenie. Wkrótce zmienił go Norweg Ole Marius Ingvaldsen, który lądował dokładnie na punkcie K (185 m).

Świetny skok oddał Stefan Thurnbichler. Austriak poleciał na odległość aż 210 metrów. Z pewnością pomogły mu bardzo korzystne warunki, jednak mimo odjętych punktów objął prowadzenie. Efektem dalekiego skoku znanego przede wszystkim z Pucharu Kontynentalnego skoczka było natychmiastowe skrócenie rozbiegu do 9. belki. To nie przeszkodziło Jurijowi Tepesowi i Janowi Maturze w osiągnięciu niezłych odległości (odpowiednio 180 i 187 metrów) - ci zawodnicy zajmowali kolejno drugą lokatę.

O średnio udanym występie w pierwszej serii mógł mówić Stefan Hula. Polak uzyskał 165,5 metra, co dawało pewny występ w finałowej rundzie, ale z jednej z ostatnich pozycji premiowanych awansem.

Po dwóch słabszych skokach niezwykle znanych zawodników - Jakuba Jandy i Martina Schmitta - na rozbiegu pojawił się Robert Kranjec. Uwielbiający loty narciarskie Słoweniec leciał daleko, aż do 209 metra. Ta odległość z krótszego rozbiegu dawała mu oczywiście pierwsze miejsce.

Niewiele bliżej (na 205 metrze) lądował Gregor Schlierenzauer. Austriak zmienił Kranjca na prowadzeniu, ale nie utrzymał się długo na pierwszym miejscu, bowiem po chwili zmienił go Bjoern Einar Romoeren. Norweg, jak na rekordzistę świata przystało, uzyskał 207,5 metra.

Ładny skok oddał trzeci z Polaków, Kamil Stoch. Skoczek z Zębu przeskoczył punkt K, uzyskując 186,5 metra - to dawało ósmą lokatę.

Przed skokiem będącego w coraz lepszej formie Martina Kocha sędziowie po raz drugi obniżyli belkę startowej - tym razem do pozycji numer 8. To nie przeszkodziło Austriakowi w osiągnięciu najlepszej odległości - 211,5 metra. Co ciekawe, Koch przegrywał z Romoerenem o 0,8 punktu, a kolejni zawodnicy mieli rozbieg krótszy o kolejną belkę...

Świetny skok z krótkiego rozbiegu oddał Adam Małysz. Polak uzyskał tylko 197,5 metra, ale dzięki bonifikacie plasował się na drugim miejscu, zaledwie pół punktu za Romoerenem.

Swoimi występami nie zachwycili Matti Hautamaeki (182,5 m) i Simon Ammann (190 m), którzy plasowali się poza czołową piątką. Pierwszą serię kończył Thomas Morgenstern, który uzyskał 196,5 metra. Austriak znalazł się na pierwszym miejscu, ale w czołówce było bardzo ciasno - czwarty zawodnik tracił do lidera zaledwie 1,3 punktu! To zapowiadało bardzo ekscytującą końcówkę konkursu...

Wyniki po I serii
 
zawodnik
kraj
odl. 1
punkty
1
Thomas Morgenstern
Austria
196.5
216.2
2
Björn Einar Romören
Norwegia
207.5
215.7
3
Adam Małysz
Polska
197.5
215.2
4
Martin Koch
Austria
211.5
214.9
5
Gregor Schlierenzauer
Austria
205.0
211.7
6
Tom Hilde
Norwegia
189.0
208.1
7
Robert Kranjec
Słowenia
209.0
207.3
8
Simon Ammann
Szwajcaria
190.0
207.0
9
Matti Hautamäki
Finlandia
182.5
198.5
10
Stefan Thurnbichler
Austria
210.0
193.7
11
Jan Matura
Czechy
187.0
193.1
12
Roman Koudelka
Czechy
190.5
193.0
13
Johan Remen Evensen
Norwegia
187.0
186.1
14
Michael Neumayer
Niemcy
180.0
185.8
15
Kamil Stoch
Polska
186.5
185.2
16
Jurij Tepes
Słowenia
180.0
184.3
17
Wolfgang Loitzl
Austria
169.0
179.3
18
Ole Marius Ingvaldsen
Norwegia
185.0
177.6
19
Borek Sedlak
Czechy
176.5
174.6
20
Ilja Rosliakov
Rosja
186.0
169.3
21
Jakub Janda
Czechy
176.0
167.7
22
Tomaz Naglic
Słowenia
176.5
165.8
23
Martin Schmitt
Niemcy
173.0
162.3
24
Denis Kornilov
Rosja
168.0
161.8
25
Olli Muotka
Finlandia
168.0
160.1
26
Kazuya Yoshioka
Japonia
178.0
157.0
27
Anders Bardal
Norwegia
159.0
156.8
28
Felix Schoft
Niemcy
167.0
154.9
29
Stefan Hula
Polska
165.5
154.7
30
Andrea Morassi
Włochy
162.0
151.0
31
Sebastian Colloredo
Włochy
160.0
149.4
32
Maximilian Mechler
Niemcy
164.0
148.8
33
Jakub Kot
Polska
154.5
140.2
34
Mario Innauer
Austria
153.0
131.3
35
Danny Queck
Niemcy
147.0
123.0
36
Antonin Hajek
Czechy
147.5
121.0
37
Fredrik Balkasen
Szwecja
124.0
99.2
38
Lukas Hlava
Czechy
104.0
84.5
39
Vegard Haukoe Sklett
Norwegia
100.0
60.5
40
Christian Ulmer
Niemcy
138.0
DSQ

Zabawa wysokością belki startowej podczas pierwszej serii najwyraźniej spodobała się sędziom, bowiem przed drugą rundą zdecydowali się wydłużyć rozbieg do 9 belki. Przy tej konfiguracji bardzo dobrze spisał się Stefan Hula - Polak uzyskał 192,5 metra, co dawało mu wysokie prowadzenie nad Andreą Morassim (165,5 m) i nadzieję na pewien awans.

Hula nie utrzymał się długo na czele - po chwili zmienił go Felix Schoft. Niemiec wylądował na 194 metrze, wyszedł na pierwsze miejsce i przestraszył sędziów, którzy skrócili rozbieg (belka nr 8).

Kolejnym liderem został Olli Muotka (196 m). Jak się okazało, Fin o kilka pozycji poprawił swoją lokatę, bowiem swoje skoki całkiem zepsuli Denis Kornilov (132 m), Martin Schmitt (119 m), Tomaz Naglic (148 m) i Ilja Rosliakov (139,5 m), a blisko lądowali także Jakub Janda (167 m) i Borek Sedlak (174 m). Ten ostatni po swoim skoku znajdował się na drugim miejscu.

Zmiana na szczycie tabeli nastąpiła po skoku Ole Mariusa Ingvaldsena. Młody Norweg poleciał na odległość 182,5 metra, co pozwoliło mu wyprzedzić Fina o 4,2 punktu. Jeszcze dalej (na 190 metrze) lądował Wolfgang Loitzl. Austriak otrzymał wysokie noty za styl i teraz to on był na czele.

Bliżej, niż w pierwszej serii, lądował tym razem Kamil Stoch. 175,5 metra dało naszemu skoczkowi łączną notę 358,8 punktu - to o ponad 10 punktów mniej od prowadzącego Loitzla (trzecie miejsce).

Austriaka bez sukcesu usiłowali pokonać Michael Neumayer (178 m) i Johan Remen Evensen (179 m). Ta sztuka udała się dopiero reprezentującemu gospodarzy Romanowi Koudelce (184,5 m). Po chwili na czele mieliśmy dwóch Czechów - znacznie dalej lądował Jan Matura (191 m), który plasował się za kolegą drużyny. Szybko nastąpiła kolejna zmiana na czele - nowym liderem został Stefan Thurnbichler (184,5 m).

Swój skok kompletnie zawalił Matti Hautamaeki. Fin, który do niedawna był w bardzo dobrej formie, ostatnio bardzo się pogubił. W drugiej serii konkursu lotów uzyskał zaledwie 141,5 metra, przez co wypadł do ostatniej dziesiątki.

Konkurs toczył się coraz szybciej - kolejnymi liderami zostawali Simon Ammann (188 m) i Robert Kranjec (189 m), na prowadzenie nie wyszli za to - mimo podobnych odległości - Tom Hilde (189 m) i Gregor Schlierenzauer (189,5 m).

Przyszła kolej na czterech skoczków, między którymi po pierwszej serii były minimalne różnice. Wspaniale poleciał Martin Koch - 213 metrów osiągnięte przez Austriaka zrobiły na publiczności ogromne wrażenie. Na sędziach również - przed skokiem Adama Małysza skrócono rozbieg do belki numer 7.

Niestety, Polakowi niewiele dała nawet bonifikata za krótszy rozbieg. Nasz skoczek uzyskał 189 metrów i był drugi, niespełna 9 punktów za Austriakiem. Gdy swój skok zawalił Bjoern Einar Romoeren (160,5 m), polska publiczność licznie zgromadzona pod skocznią bardzo się ucieszyła - to oznaczało, że Adam Małysz znajdzie się na podium!

Kończący konkurs Thomas Morgenstern nie poleciał tak daleko, jak jego kolega z reprezentacji. Lider Pucharu Świata uzyskał 190,5 metra. To było za mało, aby wyprzedzić Kocha, który tym samym odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w Pucharze Świata!

Wyniki końcowe
 
zawodnik
kraj
odl. 1
odl. 2
punkty
1
Martin Koch
Austria
211.5
213.0
425.2
2
Thomas Morgenstern
Austria
196.5
190.5
421.9
3
Adam Małysz
Polska
197.5
189.0
416.6
4
Robert Kranjec
Słowenia
209.0
189.0
403.3
5
Gregor Schlierenzauer
Austria
205.0
189.5
402.2
6
Simon Ammann
Szwajcaria
190.0
188.0
398.9
7
Tom Hilde
Norwegia
189.0
189.0
398.6
8
Björn Einar Romören
Norwegia
207.5
160.5
379.5
 
Stefan Thurnbichler
Austria
210.0
184.5
379.5
10
Roman Koudelka
Czechy
190.5
184.5
376.6
11
Jan Matura
Czechy
187.0
191.0
372.5
12
Wolfgang Loitzl
Austria
169.0
190.0
369.7
13
Johan Remen Evensen
Norwegia
187.0
179.0
369.2
14
Michael Neumayer
Niemcy
180.0
178.0
363.0
15
Jurij Tepes
Słowenia
180.0
180.5
359.2
16
Kamil Stoch
Polska
186.5
175.5
358.8
17
Ole Marius Ingvaldsen
Norwegia
185.0
182.5
357.0
18
Olli Muotka
Finlandia
168.0
196.0
352.8
19
Borek Sedlak
Czechy
176.5
174.0
349.5
20
Felix Schoft
Niemcy
167.0
194.0
346.3
21
Stefan Hula
Polska
165.5
192.5
335.0
22
Jakub Janda
Czechy
176.0
167.0
332.2
23
Matti Hautamäki
Finlandia
182.5
141.5
329.5
24
Anders Bardal
Norwegia
159.0
164.5
319.9
25
Kazuya Yoshioka
Japonia
178.0
172.0
316.1
26
Tomaz Naglic
Słowenia
176.5
148.0
311.4
27
Andrea Morassi
Włochy
162.0
165.5
301.9
28
Ilja Rosliakov
Rosja
186.0
139.5
300.8
29
Denis Kornilov
Rosja
168.0
132.0
282.9
30
Martin Schmitt
Niemcy
173.0
119.0
272.4
31
Sebastian Colloredo
Włochy
160.0
 
149.4
32
Maximilian Mechler
Niemcy
164.0
 
148.8
33
Jakub Kot
Polska
154.5
 
140.2
34
Mario Innauer
Austria
153.0
 
131.3
35
Danny Queck
Niemcy
147.0
 
123.0
36
Antonin Hajek
Czechy
147.5
 
121.0
37
Fredrik Balkasen
Szwecja
124.0
 
99.2
38
Lukas Hlava
Czechy
104.0
 
84.5
39
Vegard Haukoe Sklett
Norwegia
100.0
 
60.5
40
Christian Ulmer
Niemcy
138.0
 
DSQ

klasyfikacja Pucharu Świata »
klasyfikacja Pucharu Świata w lotach »
wirtualna klasyfikacja Światowej Listy Rankingowej (WRL) »