Znamy składy Polaków na ten weekend. Wiadomo już, że w Sapporo z limitu ośmiu skoczków wykorzystaliśmy tylko pięciu. Na Miyanomori i Okurayamie skaczą Grzegorz Miętus, Tomasz Byrt, Klemens Murańka, Bartłomiej Kłusek i Andrzej Zapotoczny.
Tymczasem na mamuta do Harrachov wbrew wcześniejszym zapowiedziom, Łukasz Kruczek zabiera sześciu zawodników. Oprócz pewniaków: Małysza, Stocha i Huli, w Harrachovie polatają Marcin Bachleda, Jakub Kot i Dawid Kubacki. Tydzień później w Sapporo na pewno wystąpi Adam Małysz, który pierwszy raz od 7 lat wystąpi w Japonii w Pucharze Świata. Prawdopodobnie towarzyszyć mu będzie Rafał Śliż.

Oprócz CoC i PŚ w Strbskim Plesie odbędą się zawody FIS Cup. Po raz pierwszy od zeszłej zimy na starcie staną Polacy. Naszej kadrze chodzi głównie o powiększenie grona skoczków, którzy będą mieli prawo startu w Pucharze Kontynentalnym. Aby tego dokonać trzeba zdobyć punkty FIS Cup, a więc być w pierwszej trzydziestce. Na Słowację pojadą Jan Ziobro, Aleksander Zniszczoł, Maciej Kot, Wojciech Gąsienica-Kotelnicki, Mateusz Kojzar, Krzysztof Biegun, Marcin Miętus, Dawid Kowal i Rafał Polinkiewicz. Część z nich po jednym dniu chce wrócić na zawody Lotos Cup, a więc Ci, którzy zdobędą punkty zastąpieni zostaną przez rezerwowych: Jędrzeja Ścisłowicza, Artura Kukułę, Dawida Kanika, Jakuba Przybyłę i młodziutkiego Krzysztofa Leję.

W konkursie wystąpi 59 skoczków z 10 krajów tj. Czechy, Słowacja, Ukraina, Rumunia, Bułgaria, Włochy, Węgry, Rosja, Holandia i Polska.

Tydzień później zawody FIS Cup odbędą się w Szczyrku, gdzie będziemy mogli wystawić aż 20 naszych reprezentantów. Do wyżej wymienionej grupy dołaczą zatem najlepsi z Lotos Cup.