Andreas Kuettel fatalnie rozpoczął sezon zimowy w Pucharze Świata. Najlepiej spisał się w Lillehammer w drugim konkursie, gdzie zajął... 37 miejsce. Aż dwukrotnie nie przebrnął przez kwalifikacje, by w ostatnim konkursie na własnej ziemi, w Engelbergu w ogóle nie wystartować.
Szwajcar jednak się nie poddaje i chce potrenować i złapać formę na Mistrzostwa Świata w Oslo. Przypomnijmy, że Kuettel będzie bronił tytułu wywalczonego w 2009 roku w Libercu. Prawdopodobnie po tym sezonie zakończy karierę. Jak mówi, chce zająć się trenerką.

Tymczasem jednak musi skupić się na swoich skokach. Pierwszą weryfikacją będą konkursy Pucharu Kontynentalnego w Engelbergu, które odbędą się tuż po świętach. Prawdopodobnie wróci na TCS na zawody w Oberstdorfie. Wszystko jednak zależy od wyników.