28 czerwca, w sobotę, odbyły się międzynarodowe zawody w Banskiej Bystricy. Rozpoczęły się już o 10.30 skokami najmłodszych na małych skoczniach. Główne zawody na K-63 rozpoczęły się o 14.30. Miał w nich startować Czech Jiri Parma, a jednymi z największych faworytów byli także kombinator Michal Psenko, który tydzień wcześniej dobrze zaprezentował się w Zakopanem na Pucharze TZN, oraz Martin Mesik, który w Zakopanem był na 15. miejscu. O jak najlepszy wynik starał się Martin Babis, młody miejscowy zawodnik, który także nie zawiódł w Zakopanem (zmieścił się w finałowej trzydziestce i skończył na 27. miejscu). Zawodnik ten punktował już wcześniej w zawodach COC.
Pod wieczór o 17.00, jak co roku, zaprezentowali się weterani (w czterech kategoriach) - ich zawody są zawsze na Zltych pieskach ukoronowaniem dnia. Organizatorzy z Banskiej Bystricy bardzo postarali się przygotowując te tradycyjne letnie międzynarodowe zawody, z powodu ciężkiej sytuacji w słowackich skokach narciarskich, a gdyby dodatkowo wygrał miejscowy zawodnik, należałyby się Słowakom podziw i uznanie.
Jednakże zawody na Zltych pieskach wygrał ponownie reprezentant Czech. Jan Mazoch stoczył bój o zwycięstwo ze słowakiem Martinem Mesikiem. Mesik ukończył zawody na drugim miejscu. Trzecia lokata należała do Pavla Fizka. Mazda i Mesik są skoczkami na światowym poziomie i można było się spodziewać faktu, iż znajdą się na szczycie listy wyników. Po niewyraźnym sezonie Pavla Fizka poczyniono kroki by powrócił on do "wyższych" sfer skoków narciarskich. Skoczkami z Frenstatu opiekował się na Zlutych Pieskach trener Jiri Raska.

W Banskiej Bystricy miało miejsce także zaskakujące zdarzenie - w zawodach nie wystąpił Jiri Parma, z czysto prozaicznych powodów: nie miał jak się tam dostać! Nie zmieścił się do samochodu klubu Dukli Frenstat a jego krewni, którzy wybierali się do Banskiej Bystricy, odjeżdżali zbyt późno aby Jiri zdążył dojechać i wystartować!