Niedawno, na łamach norweskiego dziennika "Adresseavisen" Anders Bardal zdradził sztuczkę, jaką posługują się skoczkowie aby uniknąć dyskwalifikacji.
Aby pomyślnie przejść kontrolę np. za dużego kombinezonu, zawodnicy w trakcie pomiaru wciągają powietrze do płuc. Przypomnijmy, że większa objętość kombinezonu pomaga w uzyskaniu dłuższego skoku.

"Wielkość kombinezonów znajduje się na minimalnej granicy ich dopuszczenia. Robimy tak, że tuż przed pomiarem wciągamy powietrze w płuca tak, aby ciało w pasie stało się trochę większe lecz zachowało odległość 6 centymetrów do materiału kombinezonu. Nauczenie się tej sztuczki trwa długo, dlatego najmniej doświadczeni skoczkowie są często dyskwalifikowani" - opowiada Bardal.

Słowa skoczka potwierdza drugi trener norweskiej reprezentacji Geir Ole Berdahl. "Najlepsi i najbardziej doświadczeni skoczkowie naprawdę perfekcyjnie opanowali tę sztukę, która jest częścią gry. Pozwala zwiększyć objętość ciała o 4-5 centymetrów i tym samym pozwolić na używanie większego kombinezonu".

Zatem Łukasz Kruczek powinien przed zimą włączyć w plan teningowy naszych chłopaków godzinę dziennie naukę wciągania powietrza. :)