Od wielu lat nasze dziewczyny borykają się z brakiem funduszy na wyjazdy zagraniczne. W Pucharze Kontynentalnym występy można policzyć na palcach jednej ręki. Polski Związek Narciarski niechętnie widział panie w skokach. Sam Prezes Tajner także miał sceptyczne podejście do rozwijania skoków pań w Polsce. Dziewczyny mogły rywalizować na krajowym podwórku w ramach Lotos Cup, jednak niestety tylko na małych skoczniach, co zatrzymywało, a nie rozwijało ich umiejętności.
Nasze zawodniczki w tym sezonie letnim wzięły udział w Memoriale Olimpijczyków w Szczyrku. Gawron po raz pierwszy skakała na skoczni K-95. W dniach 14-15 sierpnia miały pojechać do Bischofsgruen na CoC pań, ale nikt z PZN ich nie zgłosił, gdyż działacze byli na urlopach. Od 23 do 26 sierpnia odbywało się zgrupowanie w Szczyrku na którym Gawron i Szwab oddawały skoki na HS-106, a przy mniej sprzyjających warunkach przechodziły na mniejszą skocznię. Skakały w granicach 85 metrów. Gawron poprawiła swój rekord życiowy o 10 metrów. Młodsza Asia Szwab jest teraz w takiej formie, że stała się groźną rywalką dla starszej koleżanki. 28 sierpnia trener skoczkiń, Kazimierz Bafia ogłosił, że będą trenowały na Wielkiej Krokwi. Zawodniczki oddały po 5 skoków na tym polskim kultowym obiekcie. To był impuls do dalszych działań.

Coraz większe zainteresowanie kobiecymi skokami zaobserwowano na całym świecie. Jest już reprezentacja Czech czy Rosji. Teraz czas przyszedł na zmiany u nas. PZN powołał wreszcie trenerów kobiecej reprezentacji Polski. Zostali nimi dwaj byli skoczkowie - Krystian Długopolski i Wojciech Tajner. Ten pierwszy zajmie się storzeniem systemu rekrutacji i współzawodnictwa w Tatrach, natomiast drugi będzie odpowiedzialny za te same kwestie w Beskidach. Nie wiemy jeszcze jaką rolę będzie pełnił dotychczasowy trener dziewczyn - Kazimierz Bafia.

Obecnie dziewczęta mają jechać na CoC pań do Liberca na początku października. Jest to jedyna szansa by skonfrontować swoje umiejętności z najlepszymi skoczkiniami świata. W Polsce nie organizuje się mistrzostw kraju, nasze zawodniczki nie startowały także na MŚ kobiet...

"Obie Joanny są niezwykle obiecującymi, młodymi zawodniczkami. Starsza trenuje już od pięciu lat. Cztery lata kontaktu z nartami ma Joanna Szwab. W klubie skokami, jednak dopiero od grudnia 2009 roku, zajmuje się jeszcze Paulina Naglak - mówi Kazimierz Bafia. Kilka innych zawodniczek trenuje w klubach UKS Zogrody Stare Bystre, PKS Olimpijczyk Gilowice i WKS Zakopane UKS Regle Kościelisko. Miejmy nadzieję, że przez kilka najbliższych lat uda się stworzyć drużynę znaczącą w świecie skoków.