Narodowa kadra skoczków prowadzona przez Łukasza Kruczka pierwsze treningi przed kolejnym sezonem ma już za sobą. Skoczkowie stawili się w Szczyrku niemal w komplecie; zabrakło tylko chorego Łukasza Rutkowskiego.
- W akcji szkoleniowej nie wziął udziału Łukasz Rutkowski, który niestety jest chory i bierze antybiotyki. Zakopiańczyk dołączy do grupy po powrocie do zdrowia - tłumaczy nieobecność swojego podopiecznego trener Łukasz Kruczek.

Trening zawodników w tak wczesnej fazie przygotowań polega nie tyle na powtarzaniu skoków, co na zajęciach poza skocznią.

- Głównym punktem treningu było zorganizowanie grupy i spokojne wejście w trening. Najważniejszymi treningami nie były, jak to zwykle dla skoczków, skoki na skoczni, a zajęcia poza nią. Trenowali na hali, siłowni, odbyli marszobieg w górach. Ważne było także dopasowanie sprzętu, aby wszystko grało od pierwszych zajęć na skoczni. Ponadto Kamil Stoch i Krzysztof Miętus zrealizowali zaległe badania lekarskie w warszawskim Centralnym Ośrodku Medycyny Sportowej - opowiada o przebiegu treningów Kruczek.

- Oczywiście nie zapomnieliśmy o skakaniu, wykorzystaliśmy w minionych dniach skocznię K-70. Większa na razie z powodu wody jest trudna do użytkowania, jednak i tak nie była zaplanowana na ten tydzień. Od środy zawodnicy trenowali na skoczni pięć razy - kontynuuje.

- Mimo trudności pogodowych udało się zrealizować wszystkie zadania. Zawodnicy prezentowali się nieźle od strony fizycznej. Na skoczni również spisywali się przyzwoicie, chociaż u niektórych poziom skoków z zimy uległ obniżeniu. Można podsumować, że wejście w trening było dobre, ale prawdziwe trenowanie dopiero się zaczyna - zakończył trener kadry.

Zachęcamy do obejrzenia krótkich filmików z treningów: