Odstawiona na chwilę rywalizacja w Pucharze Świata powraca. Jednocześnie rozpocznie się kolejny z turniejów tego sezonu – Skandynawski.
Simon Ammann - lider PŚ - ma zaledwie 57 punktów przewagi nad Gregorem Schlierenzauerem. Ci dwaj zawodnicy rywalizowali między sobą już poprzedniej zimy. Walka trwa nadal. Obecnie statystyki przemawiają na korzyść Austriaka, ale to Szwajcar zgarnął dwa złote medale na igrzyskach olimpijskich i mimo mniejszej ilości zwycięstw w sezonie prowadzi w generalnej klasyfikacji. Czy więc Schlierenzauer tym bardziej poczuje chęć odwetu? Ma jeszcze szansę mnożyć swoje laury, które doprowadziłyby go do drugiej Kryształowej Kuli.

Konkursów nie zostało wiele, więc nie ma miejsca na błędy i słabsze skoki. Obaj zawodnicy nie muszą ciągle stać na podium, liczyć się będzie bezpośrednia walka punktowa między nimi. Trzeci Thomas Morgenstern ma ponad 400 punktów straty, więc nie stanowi zagrożenia. Ale walka o trzecie miejsce jest jak najbardziej otwarta, podejmą ją Morgenstern właśnie, Kofler i Loitzl. Przy dyspozycji równej olimpijskiej także Małysz mógłby aspirować do tego miejsca.

Końcowe skakanie rozpocznie się w Lahti (6 marca drużynowo, 7 - indywidualnie), następnie zawodnicy wystartują w Kuopio, Lillehammer, zaś zmagania o Kryształowa Kulę zakończą w Oslo.

Niepocieszonym pozostaje jeszcze rywalizacja w Planicy. Tydzień po zakończeniu sezonu skoczkowie będą mieli szansę polecieć po kolejne medale w ramach Mistrzostw Świata w Lotach Narciarskich.