Trzykrotny mistrz olimpijski został zatrzymany przez kanadyjską policję. Simon Ammann, bo o nim mowa, pędził samochodem na spotkanie z dziennikarzami, na które był już spóźniony.
Nie on jednak prowadził samochód, a rzecznik prasowy szwajcarskiej kadry Christian Stahl. Simon jednak popędzał swojego kolegę. Za przekroczenie prędkości kierowca został ukarany mandatem w wysokości 138 dolarów kanadyjskich. Uśmiechnięty Ammann zadeklarował spłatę połowy tej kwoty.

"W pewnym momencie usłyszałem wyjące za nami syreny. Myślałem, że policja chce nas wyprzedzić. Okazało się, że te syreny dotyczyły nas. (..) Policjanci nie rozpoznali Simiego, a my też nic im nie mówiliśmy, ponieważ chcieliśmy jak najszybciej odjechać" - komentują sprawcy.