Finałowe konkursy Lotos Cup za nami
Opublikowano: 15 lutego 2010, 11:19
Słońce i lekki mróz towarzyszyły w piątek siódmemu konkursowi tegorocznej, VI już edycji zawodów LOTOS Cup 2010. Konkurs rozegrany został na skoczniach Zespołu Skoczni Średnich w Zakopanem. Wystartowało w nim 156 zawodników z 18 klubów polskich, a także zawodnicy z Białorusi. Po raz pierwszy w tym roku zaprezentowali się również skoczkowie z Rumunii.
Podczas konkursu juniorów B zacięta rywalizacja rozegrała się między Aleksandrem Zniszczołem i Tomaszem Byrtem - zawodnikami KS Wisła Ustronianka, którzy już od kilku konkursów walczą o pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej. W piątek na skoczni HS-94 wygrał Olek Zniszczoł. Zawodnik nie był jednak zadowolony ze swoich skoków. – Skoki nie były najlepsze technicznie. Mogły być znacznie dłuższe. W czwartek podczas treningu w Zakopanem skakałem dalej i lepiej. Dzisiaj niestety tak nie było – mówił. Dodał, że cieszy go świetna forma Tomasza Byrta. – Skacze praktycznie równo ze mną. Ostro walczymy o pierwsze miejsce. Taka rywalizacja ogromnie dopinguje do walki. Zadowolony z wyników obu zawodników był ich trener Jan Szturc. Przyznał, że w klubie, we wszystkich kategoriach wiekowych udało się stworzyć dobrą grupę skoczków. – Jesteśmy z nich dumni, bo chłopcy mocno pracują, są zmotywowani do osiągania wyników i nas, trenerów to bardzo cieszy. Przykładem jest zdrowa rywalizacja między Olkiem Zniszczołem i Tomaszem Byrtem. Dzięki niej osiągają świetne wyniki – podkreślił trener.
Najlepszy wśród juniorów C, którzy rywalizowali na skoczni HS 72 był Krzysztof Biegun. Zawodnik nie krył zdziwienia swoim zwycięstwem. – Wcześniej skakałem tu bardzo słabo. Z tej samej belki nie potrafiłem skoczyć na odległość 60 metrów. Nie wiem co się stało, że skoczyłem tak dobrze, ale bardzo mnie to cieszy. Myślę, że potrafię się zmobilizować przed skokiem i to mi w piątek bardzo pomogło – powiedział.
Łukasz Podżorski, który na tej same skoczni wygrał w kategorii juniorów D cieszył się, że pokonał osłabienie po chorobie. – Na skoczni panowały bardzo dobre warunki. Nie było wiatru, tory były dobrze zlodzone i szybko jechało się po najeździe, dlatego mogłem daleko skakać – mówił.
W sobotę młodym skoczkom rywalizującym w ostatnim konkursie VI edycji LOTOS Cup 2010 towarzyszyły opady śniegu.
Konkurs juniorów B rozpoczął się od dyskwalifikacji dotychczasowego lidera tej grupy Aleksandra Zniszczoła za nieprawidłowe BMI. W drugiej serii skoków Zniszczoł już wystąpił, ostatecznie zajmując 26 miejsce. W klasyfikacji generalnej spadł z pierwszego na drugie miejsce.
Ciekawa rywalizacja rozegrała w grupie juniorów C. W konkursie finałowym Bartłomiej Gąsienica – Laskowy zajął trzecie miejsce, co przy zwycięstwie Krzysztofa Bieguna dało obu zawodnikom pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej LOTOS Cup z równym dorobkiem 600 pkt. Krzysztof Biegun nie krył radości z wygranej. – Cieszę się, że udało mi się wygrać klasyfikację generalną razem z Bartkiem. Jeszcze do mnie to nie dotarło, że zwyciężyłem, ale to super uczucie – mówił. Bartek Gąsienica – Laskowy przyznał, że liczył na pierwsze miejsce. – Jesteśmy z Krzysiem na pierwszym miejscu. Spodziewałem się, że walka do samego końca będzie zacięta. Myślałem, że uda mi się jakoś w drugim sobotnim konkursie wskoczyć na drugie miejsce i samodzielnie wygrać klasyfikację generalną. Mimo wszystko jestem bardzo zadowolony.
Tomasz Byrt zwycięzca w klasyfikacji generalnej juniorów B podkreślał natomiast, że sobotni konkurs traktował bardziej treningowo. – Zdawałem sobie sprawę, że Olek Zniszczoł zwyciężył już w naszej klasyfikacji. Spotkała mnie jednak wielka niespodzianka. Olek jest cały czas w bardzo dobrej formie. Raz on ściga mnie, raz ja jego i tak się wymieniamy – mówił zadowolony.
Lider klasyfikacji generalnej juniorów D – Łukasz Podżorski – przyznał, że na początku VI edycji LOTOS Cup był w słabszej od kolegów formie i nawet nie marzył o wygranej. – Wtedy liczyłem na to, że znajdę się w pierwszej szóstce. Nie byłem w formie, a koledzy skakali bardzo dobrze. Potem to się zmieniło i to ja zacząłem dobrze skakać. W ostatnim konkursie bardzo obawiałem się Krzysia Lei, który świetnie się spisał.
Autor: Paweł Stawowczyk
Źródło: wiadomość AK-POL
Zaloguj się, aby komentować
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usunięcia bądź zmodyfikowania komentarzy nie związanych z komentowaną treścią (artykułem, tekstem na blogu, zdjęciami, relacją LIVE itd.), a także obrażających skoczków, członków redakcji i innych użytkowników portalu oraz zawierających wulgaryzmy. Również "czaty" prowadzone w komentarzach nie są mile widziane.
- Zabronione jest zamieszczanie w komentarzach jakichkolwiek reklam, w tym odnośników do stron internetowych.
- Zabronione jest wielokrotne wysyłanie komentarza o tej samej treści.
- Redakcja pragnie również zaznaczyć, że niekoniecznie odpowiada na typowe prowokacje (dotyczące np. tematyki artykułu, która nie odpowiada indywidualnemu użytkownikowi).
- Wszelkie opinie krytyczne pod adresem redakcji prosimy kierować na adres e-mail redakcji - te zamieszczone w komentarzach będą ignorowane, aby uniknąć zejścia z tematu.
- W komentarzach zamieszczanych w reklacji LIVE zabronione jest zamieszczanie informacji zawierających jedynie wynik zawodnika (odległość, miejsce).
- Za nagminne łamanie reguł wymienionych w regulaminie, ogólnie pojętych zasad dobrego wychowania oraz netykiety na dany adres IP może zostać nałożona czasowa blokada adresu IP.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- Redakcja informuje, że podczas dodawania komentarza zbierane są informacje o adresie IP komputera, z którego komentarz jest dodawany. Informacje te w razie potrzeby mogą zostać udostępnione organom ścigania w celu pociągnięcia autora komentarza do odpowiedzialności karnej lub cywilnej.
- Redakcja gorąco zachęca do rozwagi i zachowania zdrowego rozsądku podczas umieszczania komentarzy.
- Wysyłanie komentarza jest jednoznaczne z akceptacją powyższych zasad.
Komentarze (2)
kategorie użytkowników:
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
badi
16.02.2010, 15:53
Rosną następcy jak to określił słusznie Andrzej Bachleda buloklepów.Jeśli myślicie że taki Byrt będzie następcą Małysza albo skaczącym średniakiem na poziomie to sie mylicie.Już wielu miało byc wielkich i regularnie spadają na bule.Nie będe nazwisk wymieniał.Byrt to ten sam poziom co buloklepy pokroju Huli i Bachledy i nic więcej.Nie wierze w te naiwne głupoty Tajnera o super talentach.
df
15.02.2010, 15:31
WYGRAN KLIMECZKO MURANIECZKO