Skoki narciarskie były pierwszą dyscypliną, w jakiej rywalizowano o medale podczas XXI Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Vancouver. Impreza rozpoczęła się dla nas znakomicie - srebrnym medalem Adama Małysza. Polak liczy, że teraz dla naszej reprezentacji będzie już z górki:
"Jestem niezmiernie szczęśliwy, że zdobyłem tutaj medal. To był medal, który - mam nadzieję - rozpoczął pasmo sukcesów dla Polski" - oznajmił.

"Wiedziałem, że skoczyłem między dwie czerwone linie, a więc około 103 metrów. Dało mi to drugą pozycję, byłem troszkę zaskoczony, bo po reakcjach kibiców myślałem, że dalej skakali. Byłem trzeci i miałem bardzo fajną pozycję do ataku" - podsumował swój pierwszy skok Małysz.

W dobrym humorze był także Robert Mateja, asystent trenera Hannu Lepistoe:

"Adam skakał dobrze. Widać było ten luz przy wyjściu z progu. Gdyby miał szczęście, trochę wiatru pod narty, poleciałby jeszcze dalej. Skoki były naprawdę dobre, solidne. Chociaż nie idealne, bo zawsze można skoczyć lepiej."