Debiutant na Igrzyskach Olimpijskich - Niemiec Pascal Bodmer, może mówić o sporym pechu podczas swojego występu w dzisiejszym konkursie olimpijskim na skoczni normalnej. Tuż przed swoim skokiem zepsuł mu się zamek w kombinezonie. Pęknięty zamek mógł być przyczyną dyskwalifikacji z uwagi na zbyt dużą powierzchnię nośną podczas skoku.
Młody Niemiec zgłosił defekt, a technicy długo nie mogli usunąć usterki. Konkurs wstrzymywano, aż zapadła decyzja o przesunięciu skoku zawodnika na sam koniec pierwszej serii. Zdenerwowany skoczek biegał po schodkach obok belki. W końcu znalazł pomoc - ekipa jego teamu naprawiła zamek. Pascal zdążył co prawda oddać skok, ale był on słaby. Na tyle słaby, by nie znaleźć się w gronie trzydziestu najlepszych. Jak pech, to pech!