Adam Małysz znowu z medalem olimpijskim - tego chcieli wszyscy kibice polskiego skoczka. Tuż po zakończeniu zawodów zawodnik udzielił krótkiego wywiadu dla Telewizji Polskiej. Zapytany, co czuje po kolejnym wielkim sukcesie, odpowiedział:
"Co mogę czuć? Gdy zobaczyłem, że prowadzę po moim skoku, łzy poleciały mi z oczu. Po Salt Lake City to jest kolejny medal, jaki zdobyłem. W Turynie było ciężko. Widać, że starsi zawodnicy też potrafią skakać. Mam nadzieję, że ten medal to dopiero początek. Ciążyła na mnie duża presja - bez przerwy słyszałem, że mogę zacząć serię sukcesów dla Polski. Mam nadzieję, że tak się stanie."

Małysz wywalczył swój trzeci medal na ZIO. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku Simona Ammanna - ten jednak zdobył swój trzeci medal z najcenniejszego kruszcu. Polak nie jest jednak zły na mistrza olimpijskiego:

"Nie chcę udusić Simona Ammanna. On jest bardzo sympatyczny, a do więzienia się nie wybieram... Szwajcar jest bardzo mocny. Jest jak jest, bardzo się cieszę."

Medal olimpijski to wielki sukces nie tylko dla zawodnika, ale także dla jego kraju:

"Cieszę się, że dokładam medali do dorobku Polski w Igrzyskach. Czuję się dumny, że mogę tak reprezentować nasz kraj i mieć takich kibiców" - kończy Małysz.