Tylko trzech Amerykanów powołał Jochen Danneberg na olimpiadę w Vancouver. Nominacje trenera otrzymali: Anders Johnson, Nicholas Alexander i młody Peter Frenette, który aktualnie bierze udział w Mistrzostwach Świata Juniorów.
Anders Johnson dopiero niedawno powrócił do skakania i nie ukrywa, że powołanie na Igrzyska jest dla niego zaskoczeniem. "Bardzo się cieszę, że będę mógł po raz drugi wziąć udział w igrzyskach. Sen stał się rzeczywistością i kamień spadł mi z serca. Ciężko pracowałem, aby móc powrócić tej zimy. Pięć miesięcy temu nie mogłem nawet chodzić" - mówi skoczek, który latem doznał kontuzju zerwania więzadła krzyżowego. Dla Johnsona będą to drugie Igrzyska w życiu. W Pragelato wziął w nich udział mając zaledwie 16 lat i wspólnie z drużyną zajął 14 miejsce skacząc jednak tylko 93,5 metra. Zastąpił wtedy słabo spisującego się Denneya w konkursach indywidualnych.

Tym razem w konkursie drużynowym w Kanadzie Amerykanie prawdopodobnie wesprą się zawodnikiem z kombinacji norweskiej.