Austrię opanowała prawdziwa ‘skoko-mania’. Na pierwszej stronie każdej gazety znajduję się zdjęcie Andreasa Koflera, Gregora Schlierenzauera oraz Thomasa Morgensterna, a w radiu czy telewizji ich nazwiska są odmieniane przez wszystkie możliwe przypadki nie tylko w wiadomościach sportowych.
Austriacy, podążając na fali sukcesu, próbują zachęcić fanów do przyjazdu także do Bad Mitterndorfu, gdzie już w ten weekend odbędą się kolejne zawody Pucharu Świata, jednakże tam razem w lotach narciarskich. Po sukcesach drużyny, Alexander Pointner zdecydował się zorganizować konferencję prasową, podczas której zawodnicy podzielili się swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi minionego już Turnieju Czterech Skoczni, oraz planami na najbliższe zawody w Kulm.

Alexander Pointner:
Tegoroczny Turniej poszedł całkowicie po naszej myśli, wszyscy są bardzo zadowoleni, a to zawsze działa dobrze na atmosferę w drużynie i dodatkowo dopinguje zawodników do walki. Wczoraj oczywiście świętowaliśmy zwycięstwo Andiego, ale nie za długo, bo przecież musimy skupić się na jutrzejszych zawodach (śmiech). Atmosfera po całym Turnieju jest wspaniała, wszyscy się cieszą z powodu wygranej Koflera, również Martin Koch jest coraz lepszy, a to bardzo dobrze rokuje na ten weekend, on zresztą bardzo lubi tutaj latać. Gregor walczył do końca, ale w tym roku się nie udało, nie może wygrać dwóch skoczków, ale to nie oznacza, że do zespołu wkradła się jakaś zawiść. Jesteśmy bardzo zmotywowani, na podium stało dwóch Austriaków, jedynie Janne zabrał nam drugie miejsce, ale on jest teraz w bardzo wysokiej formie, myślę zresztą, że to podium mu się należało Jestem dumny z  każdego zawodnika w mojej drużynie, myślę, że to wiele znaczy dla kibiców, że skoczkowie zaprezentowali się tak dobrze.
Andreas Kofler: Jestem teraz w bardzo wysokiej formie, i nie sądzę, że jest to jedynie kilkudniowy wzrost. Myślę że taka dyspozycja utrzyma się aż do Olimpiady, i że będę tam mógł walczyć za najlepszymi. Zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Turnieju było uwieńczeniem naprawdę ciężkiej pracy, dlatego smakuje jeszcze lepiej. Przed zawodami jednak byłem spokojny, wiedziałem bowiem, że jestem na dobrej drodze do zwycięstwa i mam dużą przewagę nad kolejnymi zawodnikami w klasyfikacji.

Gregor Schlierenzauer: Fakt, że nie udało mi się wygrać Turnieju Czterech Skoczni, nie oznacza, że mam obniżkę formy. Myślę, że jestem na bardzo dobrej drodze, ten kierunek obrałem jeszcze przed sezonem, i teraz go realizuję. Oczywiście najważniejsza jest Olimpiada i Mistrzostwa Świata w Lotach w Planicy, ale zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata też się liczy. Bardzo cieszę się ze zwycięstwa Andiego, bo najlepsze miejsce należy do Austriaków, ale moim marzeniem było wygranie tego Turnieju, więc nie mogę powiedzieć że nie jest mi przykro, ale przede mną jeszcze kilka sezonów, więc mam jeszcze kilka lat na osiągnięcie mojego celu. Po prostu w tym roku Andreas okazał się lepszy ode mnie, chociaż myślałam, że zrobi mi prezent urodzinowy i może przegra (śmiech). Bardzo cieszę się na zawody w Kulm, bo będzie znakomita zabawa, presja będzie znacznie mniejsza no i są to loty, a to zawsze działa na plus.

Wolfgang Loitzl:
Oczywiście starałem się bronić tytułu sprzed roku, ale się nie udało. To nie znaczy jednak, iż cały Turniej zaliczę do nieudanych. Zakończyłem go na podium a to też jest ważne. Myślę, że moja forma nie była na tyle stabilna, aby wygrać w klasyfikacji generalnej. Zawody w Kulm są dla mnie czymś szczególnym, będę bowiem skakał na swojej skoczni, ale jak wszyscy wiedzą, że lotnika to ze mnie nie będzie (śmiech).

Martin Koch: Konkurs w Bad Mitterndorfie będzie dla mnie szansą na zrehabilitowanie się za nieudany występ w Innsbrucku, gdzie nie wyszedł mi drugi skok i całkowicie wypadłem z czołówki. Od kilku lat jednak loty są moją specjalności, więc w ten weekend powianiem pokazać na co mnie stać, zwłaszcza, że będziemy skakać w Austrii a doping własnych kibiców zawsze pomaga. Pogoda też jest dobra, więc wszystko powinno pójść po mojej myśli.

Thomas Morgenstern: Bardzo cieszę się z wczorajszego zwycięstwa. Bardzo mi na nim zależało, zwłaszcza, że ostatnio zawody nie zawsze kończyłem w czołówce. Ta wygrana bardzo mnie podbudowała i myślę, że jestem na dobrej drodze do walki o miejsca na podium podczas następnych zawodów. Musze tylko wyleczyć katar i wszystko będzie w porządku.

Stefan Thurnbichler: Mimo że to było mój pierwszy Turniej, miałem w stosunku do niego bardzo wysokie oczekiwania. Nie zawiodłem się jednak na sobie, jestem teraz w bardzo wysokiej formie, i myślę że zasługuję na nominację na Olimpiadę. Również w ten weekend postaram się to udowodnić, pogoda zapowiada się wspaniała, więc liczę na świetną zabawę.

Lukas Mueller: Ja, tak samo jak Stefan zaliczyłem w tym roku swój pierwszy Turniej. Nie traktowałem go jednak zbyt poważnie. Oczywiście zależało mi na dobrych wynikach, ale skoki traktowałem też jako swojego rodzaju trening oraz sposób na zebranie doświadczenia. Ogólnie jestem bardzo zadowolony z wyników, jakie udało mi się osiągnąć.