Po dwóch świetnych skokach Andreas Kofler zwyciężył w pierwszym konkursie Turnieju Czterech Skoczni. Sympatyczny Austriak wytrzymał ogromną presję psychiczną, która spoczywała na nim, gdy prowadził po pierwszej serii. Wielkim bohaterem zawodów w Oberstdorfie jest też z pewnością Janne Ahonen, który dzięki rewelacyjnemu skokowi na odległość 137 metrów powrócił na podium - zajął drugie miejsce! Adam Małysz uplasował się na ósmej lokacie, pozostali Polacy odpadli po pierwszej serii.
Konkurs rozpoczął Tom Hilde. Sympatyczny Norweg uzyskał tylko 111,5 metra, więc rywalizujący z nim w parze Noriaki Kasai (120,5 m) bez problemu wygrał pojedynek. Swojemu przeciwnikowi Johanowi Remenowi Evensenowi zadanie ułatwił także Kalle Keituri - Fin, nie dość że lądował blisko (107,5 m), to jeszcze swój występ zakończył upadkiem. Norweg dzięki odległości 123,5 metra nie tylko wygrał w parze, ale też objął prowadzenie.

Kolejnym reprezentantem Finlandii, który zakończył swoje starty w Oberstdorfie po jednym skoku, był Ville Larinto - bez problemu rozprawił się z nim Jan Matura (116 m Czecha). Złą passę Finów kontynuował Matti Hautamaeki walczący z Peterem Prevcem. Zawodnik z Kuopio lądował co prawda pół metra dalej od Słoweńca, ale w słabszym stylu - debiutujący w TCS Prevc awansował do finału.

Bardzo słaby skok na odległość 101 metrów oddał Denis Kornilov. Jego przeciwnik w parze, Adam Małysz, także nie zachwycił - 116,5 metra wystarczyło jednak, aby pewnie zakwalifikować się do drugiej serii.

Zawody przebiegały na zaskakująco niskim poziomie, a z bardzo słabymi wynikami do finału awansowali skoczkowie tylko dlatego, że przeciwnicy lądowali jeszcze bliżej - przykładem może być choćby para Kim - Colloredo (102,5 - 96,5 metra).

Po skoku Jerneja Damjana na odległość 99,5 metra wydawało się, że Stefan Hula nie powinien mieć żadnego problemu z pokonaniem Słoweńca. I rzeczywiście, Polak uzyskał 111 metrów i mógł być już pewien, że zdobędzie punkty.

Na zielone światło dość długo musiał czekać Janne Ahonen. Gdy Janne Vaeaetaeinen dał znak do startu, Fin wcale nie poleciał tak daleko, jak choćby podczas serii próbnej. Jednak nawet 112 metrów to za dużo, by mógł go pokonać Michael Neumayer.

Z upływem czasu na skoczni nie zmieniało się nic - może z wyjątkiem coraz intensywniejszych opadów śniegu z deszczem. Warunki nie pozwalały na osiąganie dobrych wyników. Nawet tak utytułowani zawodnicy, jak Martin Koch i Martin Schmitt lądowali bardzo blisko. Austriak uzyskał 103 metry, Niemiec lądował 7 metrów bliżej... To był już wyraźny sygnał dla jury, aby zastanowić się nad przebiegiem konkursu - po krótkiej naradzie zdecydowano się na wydłużenie rozbiegu i ponowny start serii z belki 23.

Anulowane wyniki I serii

Wygrani
 
zawodnik
kraj
odl. 1
punkty
1
Johan Remen Evensen
Norwegia
123.5
120.3
2
Noriaki Kasai
Japonia
120.5
113.4
3
Adam Małysz
Polska
116.5
107.2
4
Jan Matura
Czechy
116.0
105.3
5
Janne Ahonen
Finlandia
112.0
97.1
6
Stefan Hula
Polska
111.0
94.8
7
Peter Prevc
Słowenia
105.0
84.0
8
Lukas Mueller
Austria
103.5
79.3
9
Martin Koch
Austria
103.0
78.9
10
Hyun Ki Kim
Korea Pd.
102.5
77.0
Przegrani
 
zawodnik
kraj
odl. 1
punkty
1
Tom Hilde
Norwegia
111.5
96.2
2
Ville Larinto
Finlandia
109.0
90.2
3
Michael Neumayer
Niemcy
106.0
84.3
4
Matti Hautamäki
Finlandia
105.5
82.4
5
Denis Kornilov
Rosja
101.0
73.8
6
Jernej Damjan
Słowenia
99.5
71.1
7
Kalle Keituri
Finlandia
107.5
66.5
8
Sebastian Colloredo
Włochy
96.5
65.7
9
Martin Schmitt
Niemcy
96.0
64.8
10
Kenneth Gangnes
Norwegia
94.0
61.7

Po zmianie belki jako pierwszy na rozbiegu pojawił się Robert Kranjec. Słoweniec z wydłużonego rozbiegu uzyskał 115 metrów, ale na start swojego przeciwnika Andreasa Wanka musiał poczekać kilka minut (Niemca ściągnięto z belki). Były mistrz świata juniorów uzyskał tylko 107,5 metra i odpadł z konkursu.

Bardzo słaby wynik uzyskał niestety Krzysztof Miętus. Polak doleciał zaledwie do 93 metra, a rywalizujący z nim w parze Roar Ljoekelsoey lądował aż 19 m dalej - oczywiście Norweg wywalczył awans do finału.

W kolejnych parach wygrywali Stefan Thurnbichler i Andreas Kuettel. Rywalizujący ze Szwajcarem Michael Uhrmann miał pewne problemy w locie i musiał ratować się przed upadkiem - skutkiem była odległość 93,5 m, którą łatwo przebił Kuettel (103 m).

Trudnego zadania nie miał też Anders Jacobsen, który we wczorajszych kwalifikacjach skoczył najdalej. 111 metrów wystarczyło do pokonania Shoheia Tochimoto (104 metrów z upadkiem).

Całkiem niezły skok oddali Martin Cikl i Bjoern Einar Romoeren (108 metrów). Norweg otrzymał od sędziów niższe noty za styl - przegrał więc swój pojedynek! Mimo to znalazł się na czele wśród przegranych, z szansą na zakwalifikowanie się do finału jako "lucky loser".

Emocje nieco (!) wzrosły, gdy skoczkowie zaczęli przekraczać dla wielu niedostępną barierę 110 metrów - najpierw Taku Takeuchi uzyskał 111,5 metra, a chwilę później Pascal Bodmer wyszedł na prowadzenie, lądując 7 metrów dalej. Za magiczną granicą lądował też Lukas Hlava - 113 m pozwoliło mu rozprawić się z Emmanuelem Chedalem.

W kolejnych parach wygrywali: Harri Olli (111 m) i Daiki Ito (115,5 m). Rywalem Japończyka był Mitja Meznar, który lądował tylko pół metra bliżej i wyszedł na prowadzenie wśród przegranych.

Ogromne wrażenie na wszystkich zrobił Andreas Kofler. Sympatyczny Austriak pokazał, że wraca do najwyższej formy - 125 metrów w tych warunkach było niesamowitym wyczynem, oczywiście dającym zdecydowane prowadzenie. Zaledwie metr bliżej lądował ubiegłoroczny zwycięzca TCS Wolfgang Loitzl. A to nie był jeszcze koniec występów Austriaków...

Później przyszła kolej na największych faworytów imprezy - obaj spisali się jednak nieco poniżej oczekiwań. Gregor Schlierenzauer doleciał do 118 metra, a Simon Ammann lądował półtora metra dalej. Walczący w parze ze Szwajcarem Thomas Morgenstern uzyskał 124,5 metra i bez problemu zwyciężył w parze. W tym momencie mieliśmy na czele trzech Austriaków... Pierwsza seria jednak jeszcze się nie zakończyła, bowiem swoje skoki powtarzali zawodnicy z początku listy startowej.

Jeden z ciekawszych pojedynków stoczyli Kalle Keituri i Johan Remen Evensen. Fin tym razem nie upadł, ale 113,5 metra to było za mało, żeby pokonać Norwega, który lądował dokładnie na czerwonej linii.

Całkiem nieźle poradził sobie w powtarzanym skoku Denis Kornilov, który uzyskał 112,5 metra. Wydawało się jednak, że to nie będzie stanowiło przeszkody dla Adama Małysza. I rzeczywiście - Polak dzięki odległości 117,5 m nie tylko pokonał Rosjanina, ale też w tym momencie znajdował się w czołowej dziesiątce.

Zaskakująco dobry skok oddał tym razem Jernej Damjan. Słoweniec postawił przed Stefanem Hulą bardzo trudne zadanie, uzyskując 121,5 metra. Polak niestety zawalił swój skok, lądując na 109 metrze - nie zwyciężył więc bezpośrednio, nie miał też szans na zakwalifikowanie się jako "szczęśliwy przegrany".

Jedną z ciekawszych par był duet Janne Ahonen - Michael Neumayer. Fin w tym pojedynku okazał się lepszy - uzyskał 116,5 m, podczas gdy Niemiec lądował trzy metry bliżej.

Na zakończenie pierwszej serii obserwowaliśmy walkę dwóch Martinów - Kocha ze Schmittem. Pierwszy z nich skoczył na odległość 121,5 m; drugi - 115,5 m. Austriak wygrał więc pojedynek, ale Niemiec również awansował do finału jako drugi z przegranych.

Wygrani
 
zawodnik
kraj
odl. 1
punkty
1
Andreas Kofler
Austria
125.0
124.0
2
Thomas Morgenstern
Austria
124.5
123.6
3
Wolfgang Loitzl
Austria
124.0
122.7
4
Jernej Damjan
Słowenia
121.5
115.2
5
Martin Koch
Austria
121.5
114.7
6
Johan Remen Evensen
Norwegia
120.0
114.0
7
Pascal Bodmer
Niemcy
118.5
109.8
8
Gregor Schlierenzauer
Austria
118.0
109.4
9
Adam Małysz
Polska
117.5
108.0
10
Janne Ahonen
Finlandia
116.5
106.2
11
Lukas Mueller
Austria
116.0
105.3
12
Daiki Ito
Japonia
115.5
104.4
13
Noriaki Kasai
Japonia
115.5
103.4
14
Robert Kranjec
Słowenia
115.0
102.5
15
Sebastian Colloredo
Włochy
115.0
102.0
16
Lukas Hlava
Czechy
113.0
99.4
17
Matti Hautamäki
Finlandia
113.0
98.4
18
Roar Ljoekelsoey
Norwegia
112.0
98.1
19
Jan Matura
Czechy
110.5
95.4
20
Harri Olli
Finlandia
111.0
94.8
21
Anders Jacobsen
Norwegia
111.0
93.8
22
Stefan Thurnbichler
Austria
108.5
90.8
23
Martin Cikl
Czechy
108.0
89.4
24
Jakub Janda
Czechy
106.0
84.3
25
Andreas Küttel
Szwajcaria
103.0
79.4
Przegrani
 
zawodnik
kraj
odl. 1
punkty
1
Simon Ammann
Szwajcaria
119.5
113.1
2
Martin Schmitt
Niemcy
115.5
102.9
3
Mitja Meznar
Słowenia
115.0
102.5
4
Kalle Keituri
Finlandia
113.5
101.3
5
Hyun Ki Kim
Korea Pd.
113.5
100.8
6
Michael Neumayer
Niemcy
113.5
99.3
7
Peter Prevc
Słowenia
113.0
97.4
8
Denis Kornilov
Rosja
112.5
97.0
9
Taku Takeuchi
Japonia
111.5
96.7
10
Pavel Karelin
Rosja
111.0
94.8
11
Tom Hilde
Norwegia
110.0
93.0
12
Stefan Hula
Polska
109.0
91.2
13
Andrea Morassi
Włochy
108.0
89.4
14
Björn Einar Romören
Norwegia
108.0
88.9
15
Ville Larinto
Finlandia
107.5
88.5
 
Andreas Wank
Niemcy
107.5
88.5
17
Nicholas Alexander
USA
105.5
81.9
18
Kenneth Gangnes
Norwegia
103.0
78.9
19
Emmanuel Chedal
Francja
103.0
78.4
20
Vitaliy Shumbarets
Ukraina
101.0
73.8
21
Richard Freitag
Niemcy
99.5
72.1
22
Stephan Hocke
Niemcy
99.5
67.6
23
Shohei Tochimoto
Japonia
104.5
62.1
24
Krzysztof Miętus
Polska
93.0
58.9
25
Michael Uhrmann
Niemcy
93.5
53.8

Początkowe skoki drugiej serii przypominały to, co obserwowaliśmy w pierwszej rundzie. Najdalej w tej fazie zawodów poleciał Harri Olli - 117,5 metra pozwoliło mu awansować o kilka pozycji. Na drugim biegunie znalazł się jego kolega z reprezentacji, Matti Hautamaeki. Skoczek Puijon Hiihtoseura lądował (dodajmy, że niezbyt ładnie...) zaledwie na 99 metrze.

Olliego z prowadzenia zepchnął Lukas Hlava. Reprezentant Czech lądował co prawda bliżej, ale przewaga zachowana po pierwszym skoku pozwoliła mu na wyprzedzenie kontrowersyjnego Fina. Wkrótce (po słabszych skokach Hyuna Ki Kima i Kalle Keituriego) obaj mogli być już pewni miejsca w czołowej dwudziestce. A wobec kiepskich występów kolejnych zawodników awansowali coraz wyżej...

Atmosferę na skoczni podgrzał dopiero Noriaki Kasai. Doświadczony Japończyk oddał pierwszy w finale skok za punkt K - 123 metry - i zastąpił Hlavę na miejscu przeznaczonym dla lidera zawodów.

Można powiedzieć, że Kasai otworzył worek z dobrymi skokami - chwilę później bowiem na odległość 120,5 m poleciał Daiki Ito, a dwunasty po pierwszej rundzie Lukas Mueller lądował na 127 metrze.

Z bardzo udanego skoku mógł się cieszyć Janne Ahonen. Najbardziej utytułowany zawodnik w historii Turnieju Czterech Skoczni lądował na 137 metrze i zdecydowanie objął prowadzenie!

Liczyliśmy, że podobnie daleko skoczy Adam Małysz. Niestety, Polak uzyskał tylko 124 metry i był dopiero trzeci. Jeszcze bliżej - na 123 metrze - lądował Gregor Schlierenzauer, tym samym chyba tracący status głównego faworyta TCS.

Dużo bliżej lądowali też Pascal Bodmer, Simon Ammann, Johan Remen Evensen, Martin Koch i Jernej Damjan. Ahonen był już o włos od podium!

Pozostało już tylko trzech reprezentantów Austrii. Wolfgang Loitzl uzyskał 124 metry - był drugi. 2,5 metra dalej lądował Thomas Morgenstern - to nie wystarczyło do pokonania Fina!

Ciążącą na nim ogromną presję wytrzymał jednak Andreas Kofler. Austriak lądował na 134 metrze, dzięki czemu wygrał konkurs i został liderem Turnieju Czterech Skoczni!

Wyniki końcowe
 
zawodnik
kraj
odl. 1
odl. 2
punkty
1
Andreas Kofler
Austria
125.0
134.0
265.2
2
Janne Ahonen
Finlandia
116.5
137.0
253.3
3
Thomas Morgenstern
Austria
124.5
126.5
250.3
4
Wolfgang Loitzl
Austria
124.0
124.0
245.4
5
Simon Ammann
Szwajcaria
119.5
125.0
236.6
6
Lukas Mueller
Austria
116.0
127.0
232.9
7
Jernej Damjan
Słowenia
121.5
121.5
230.9
8
Adam Małysz
Polska
117.5
124.0
229.7
9
Gregor Schlierenzauer
Austria
118.0
123.0
228.8
10
Martin Koch
Austria
121.5
121.0
227.5
 
Johan Remen Evensen
Norwegia
120.0
120.0
227.5
12
Pascal Bodmer
Niemcy
118.5
122.0
226.9
13
Noriaki Kasai
Japonia
115.5
123.0
221.3
14
Daiki Ito
Japonia
115.5
120.5
218.3
15
Lukas Hlava
Czechy
113.0
116.0
204.2
16
Robert Kranjec
Słowenia
115.0
113.5
203.3
17
Harri Olli
Finlandia
111.0
117.5
202.8
18
Mitja Meznar
Słowenia
115.0
114.0
202.7
19
Roar Ljoekelsoey
Norwegia
112.0
115.0
201.6
20
Jan Matura
Czechy
110.5
114.0
197.1
21
Sebastian Colloredo
Włochy
115.0
110.0
194.5
22
Stefan Thurnbichler
Austria
108.5
115.0
192.8
23
Martin Schmitt
Niemcy
115.5
108.0
190.8
24
Anders Jacobsen
Norwegia
111.0
112.5
190.3
25
Kalle Keituri
Finlandia
113.5
105.5
186.2
26
Jakub Janda
Czechy
106.0
113.5
184.1
27
Martin Cikl
Czechy
108.0
110.5
182.8
28
Andreas Küttel
Szwajcaria
103.0
113.5
179.2
29
Hyun Ki Kim
Korea Pd.
113.5
101.0
176.1
30
Matti Hautamäki
Finlandia
113.0
99.0
164.6
31
Michael Neumayer
Niemcy
113.5
 
99.3
32
Peter Prevc
Słowenia
113.0
 
97.4
33
Denis Kornilov
Rosja
112.5
 
97.0
34
Taku Takeuchi
Japonia
111.5
 
96.7
35
Pavel Karelin
Rosja
111.0
 
94.8
36
Tom Hilde
Norwegia
110.0
 
93.0
37
Stefan Hula
Polska
109.0
 
91.2
38
Andrea Morassi
Włochy
108.0
 
89.4
39
Björn Einar Romören
Norwegia
108.0
 
88.9
40
Ville Larinto
Finlandia
107.5
 
88.5
 
Andreas Wank
Niemcy
107.5
 
88.5
42
Nicholas Alexander
USA
105.5
 
81.9
43
Kenneth Gangnes
Norwegia
103.0
 
78.9
44
Emmanuel Chedal
Francja
103.0
 
78.4
45
Vitaliy Shumbarets
Ukraina
101.0
 
73.8
46
Richard Freitag
Niemcy
99.5
 
72.1
47
Stephan Hocke
Niemcy
99.5
 
67.6
48
Shohei Tochimoto
Japonia
104.5
 
62.1
49
Krzysztof Miętus
Polska
93.0
 
58.9
50
Michael Uhrmann
Niemcy
93.5
 
53.8

klasyfikacja Pucharu Świata »
klasyfikacja Turnieju Czterech Skoczni »
wirtualna klasyfikacja Światowej Listy Rankingowej (WRL) »