Mikołajki okazały się wyjątkowo szczęśliwe dla szwajcarskiego zawodnika, Andreasa Kuettela. Mikołaj przyniósł mu bowiem wyjątkowy prezent, syna Olivera.
'O 5 rano obudził mnie telefon. Dzwoniła Dorota, już ze szpitala. Spakowałem szybko swoje rzeczy, pozostałym zawodnikom pożyczyłem dobrych skoków, wsiadłem w taksówkę i migiem ruszyłem na lotnisko. W szpitalu byłem już o 13. Jestem pod wrażeniem siły Doroty. Bardzo się cieszę i jestem strasznie dumny' - relacjonuje szczęśliwy tata.

Malec przyszedł na świat o godzinie 14.58 w szpitalu w Einsiedeln. Zarówno syn jak i szczęśliwa mama czują się dobrze.

Oliverowi, jak i świeżo upieczonym rodzicom życzymy wszystkiego najlepszego!