Werner Schuster znany jest z dość kontrowersyjnych pomysłów, jednakże ten jest naprawdę wyjątkowy. Jego podopieczni bowiem swoje pierwsze skoki na śniegu w tym sezonie oddadzą dopiero podczas zawodów inaugurujących tegoroczny Puchar Świata w Kuusamo. Do tego czasu Martin Schmitt, Michael Uhrmann, Michael Neumayer, Georg Spaeth, Andreas Wank i Pascal Bodmer poprzestaną na treningach na torach lodowych w Klingenthal.
Niewątpliwą zaletą skoczni w Klingenthal, jest jej wyłączność. Zawodnicy maja ją do dyspozycji ‘dzień i noc’, natomiast w Rovaniemi, czy Kuusamo, gdzie śnieg już leży, trenują obecnie i inne drużyny, więc na skoczniach panuje swoisty ‘tłok’. W Klingenthal Niemcy mogą też trenować bez presji, bowiem ich forma aż do czasu zawodów pozostanie zagadką.
‘W Klingenthal możemy skakać kiedy chcemy i tak długo jak chcemy’ komentuje swój pomysł trener.

Po słabym sezonie letnim, Schuster nie oczekuje jednak od swoich zawodników cudów. W konkursie drużynowym chce być w pierwszej piątce, w indywidualnym natomiast chce mieć jednego zawodnika w dziesiątce. Jak sam twierdzi, najbliżej tego celu jest obecnie Neumayer, który prezentuje zdecydowanie najwyższy poziom ze wszystkich jego podopiecznych.