Mecz, w którym miały zmierzyć się ze sobą reprezentacja skoczków narciarskich i Reprezentacją Artystów Polskich prawdopodobnie nie odbędzie się na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej w Warszawie. Być może spotkanie zostanie przeniesione na Stadion Śląski w Chorzowie. Przyczyną takiej zmiany jest brak zgody prezesa Legii Edwarda Trylnika. Trylnik uważa, że nie jest w stanie zapewnić odpowiedniej ochrony widowiska. Jednak najpoważniejszy problem to ustalony na 10 maja termin meczu z Wisłą Płock i obawa przed zniszczeniem płyty boiska, uniemożliwiającym rozegranie ligowego spotkania. Podobno zarówno rywal Legii, jak i Polski Związek Piłki Nożnej zgadzają się na przełożenie meczu Ekstraklasy. Prezes Trylnik zamówił fachowca od trawy, który ma sprawdzić, czy w czasie meczu skoczków z RAP może zostać zniszczona płyta boiska i czy spotkanie z Wisłą Płock mogłoby się odbyć jeszcze tego samego dnia.
Przełożenia meczu mistrzów Polski nie chce także ich trener, Dragomir Okuka. Jedyny termin, na który się zgadza (pod warunkiem, że zgody udzieli także Canal+, transmitujący ligowe rozgrywki, ale Canal+ zapowiedział, że zaakceptuje każdy termin, jeśli tylko Legia zwróci się z prośbą o jego zmianę) to piątek, 9 maja. Jednak to rozwiązanie nie pasuje Wiśle Płock. Być może zagra ona w finale Pucharu Polski w środę, 7 maja. Jeśli tak się stanie, Wiślacy nie pozwolą na przesunięcie ligowego meczu na piątek. Zaproponowali niedzielę, 11 maja, ale na to z kolei nie przystaje Legia.
Jeśli mecz się odbędzie, drużynę skoczków poprowadzi Mika Kojonkoski, Adam Małysz przymierzany jest do ataku, a Simon Ammann ma być ostoją defensywy. Mecz transmitowany będzie przez jedną z trzech stacji (TVN, Canal+ lub Polsat). Udział w meczu zapowiedział trener reprezentacji Paweł Janas.