Podczas wszystkich konkursów tegorocznej Letniej Grand Prix testowano nowy system punktacji, rekompensujący straty zawodnikom skaczącym w gorszych warunkach. Jak się okazuje, jest duża szansa, że testy zostaną przedłużone do końca sezonu zimowego, a później - w zależności od efektów - wprowadzone na stałe!
Podczas spotkania komisji Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) do spraw skoków narciarskich pozytywnie oceniono system rekompensat punktowych, uwzględniający zmienny wiatr i wydłużanie bądź skracanie rozbiegu - reprezentanci niemal wszystkich krajów (z wyjątkiem Austrii w osobie Ernsta Vettoriego) opowiedzieli się za kontynuacją testów.

Fakt, iż nowy system będzie stosowany podczas Pucharu Świata, nie oznacza oczywiście, że będzie on wyglądać tak samo, jak w LGP. Komisja skoków FIS już planuje wprowadzenie kilku istotnych zmian:
  • zastosowanie nowych grafik (informujących o punktach dodanych lub odjętych ze względu na wiatr lub zmianę belki) w transmisjach telewizyjnych i na skoczni
  • trenerzy nie będą już mogli decydować o zmianie belki dla swojego zawodnika - tylko sędziowie będą uprawnieni do wydłużenia lub skrócenia rozbiegu ze względów bezpieczeństwa
  • modyfikacja sposobu wyliczania tzw. "czynnika wiatru"
Jeżeli decyzja komisji skoków zostanie zatwierdzona przez zarząd FIS (powinno to nastąpić w połowie listopada), zasady będą obowiązywać we wszystkich konkursach Pucharu Świata oraz w mistrzostwach świata w lotach w Planicy. Wyjątkiem będą Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Vancouver - przelicznik nie będzie tam stosowany ze względu na podpisane w marcu porozumienie pomiędzy FIS a Międzynarodowym Komitetem Olimpijskim.