3 - wznoszenie
Lato 2005 to doskonałe starty w cyklu Letniej Grand Prix. W ośmiu indywidualnych konkursach Loitzl siedmiokrotnie zajmuje miejsca w czołowej dziesiątce, pięciokrotnie staje na podium, odnosi jedno zwycięstwo - w inaugurujących sezon zawodach w Hinterzarten. W generalnej klasyfikacji LGP zajmuje drugie miejsce. Po zakończeniu zawodów letnich w swych wypowiedziach Loitzl podkreśla, że w sezonie zimowym zamierza skoncentrować się jedynie na Igrzyskach Olimpijskich w Turynie, a nawet zdobyć tam medal. Szansy startu jednak nie otrzymuje. Po doskonałym lecie nie następuje doskonała zima. Kilka razy zajmuje miejsca w drugiej dziesiątce, zazwyczaj jednak jest to trzecia, czwarta, a nawet raz - piąta dziesiątka klasyfikacji. Najlepsze starty odnotowuje w grudniu w Lillehammer (zajmuje tam miejsca 11. i 9.) oraz w Engelbergu (6.). Po konkursach w Zakopanem zostaje wycofany z Pucharu Świata, do końca sezonu nie skacze w ogóle.

W sezonie 2006/07 zmienia narty na produkowane przez firmę Fischer. Lato rozpoczyna od startów w Letnim Pucharze Kontynentalnym w Villach, gdzie zajmuje 1. i 2. miejsce. Skacze także w całym cyklu LGP, niemal regularnie zajmując miejsca w czołowej "10" (z wyjątkiem jednego miejsca 15.), trzykrotnie jest drugi. Ponownie zajmuje drugie miejsce w generalnej klasyfikacji cyklu.

Puchar Świata rozpoczyna czterema miejscami w pierwszej "10". W konkursie poprzedzającym Turniej Czterech Skoczni, jak i na samym Turnieju są to już jednak miejsca w drugiej i trzeciej dziesiątce. Po turnieju forma znów wędruje w górę i po kolejnych trzech miejscach w pierwszej "10" (najwyżej 5. - w Willingen) oraz drużynowym zwycięstwie w Willingen - leci z kadrą na MŚ do Sapporo. Indywidualnie prezentuje się tylko na skoczni średniej, gdzie zajmuje 12. miejsce. Do swej kolekcji medali dokłada kolejne - czwarte już - złoto w drużynie. Po mistrzostwach jeszcze dwukrotnie melduje się w pierwszej dziesiątce konkursu, regularnie skacze w drugiej serii. Równy sezon owocuje trzynastym miejscem w generalnej klasyfikacji PŚ.

Na początku sezonu 2007/08, w trakcie trwania LGP podejmuje przełomową - a kto wie, czy nie najważniejszą - decyzję w karierze: od tego momentu będzie trenował sam, poza kadrą. W zawodach LGP sześciokrotnie zajmuje miejsca w czołowej dziesiątce, staje na podium w obu konkursach w Zakopanem (2. i 3.). W generalnej klasyfikacji jest szósty.

W październiku zostaje mistrzem Austrii na średniej skoczni, wygrywa z miażdżącą przewagą. Wyprzedza Andreasa Koflera o 10 oraz Thomasa Morgensterna - o 17 punktów. Sezon zimowy rozpoczyna od pozycji 21., jednak w kolejnych dziewięciu konkursach PŚ wchodzi do czołowej dziesiątki. W Trondheim staje na najniższym stopniu podium - to jego pierwsze podium PŚ od sezonu 2000/01. Najniższe miejsce w sezonie zajmuje w ostatnim konkursie Turnieju Czterech Skoczni (38.). Jednak tuż po zakończeniu turnieju ponownie staje na podium - raz jeszcze na najniższym jego stopniu, w Val di Fiemme. Jego forma nie jest jednak ustabilizowana. W kolejnych zawodach sezonu tylko trzykrotnie mieści się w pierwszej dziesiątce. Zostaje nawet odesłany na Puchar Kontynentalny do Ramsau, gdzie jeden konkurs wygrywa, w kolejnym zajmuje drugą lokatę. Powraca do rywalizacji w PŚ i do końca sezonu zajmuje miejsca w drugiej i trzeciej dziesiątce. W klasyfikacji generalnej plasuje się wysoko - na dziesiątej pozycji.

Starty w LGP w sezonie 2008/09 rozpoczyna i kończy na konkursach w Zakopanem, gdzie zajmuje miejsca 5. i 4., do końca sezonu letniego skacze jednak w LPK, gdzie jest trzykrotnie drugi, raz piąty.

cdn.