Hannu Lepistoe podpisał umowę z Polskim Związkiem Narciarskim na mocy której do 31. marca 2010 roku będzie pracować z Adamem Małyszem. Dokument został podpisany w domu Prezesa PZN – Apoloniusza Tajnera.
Warunki finansowe nie zostały ujawnione. Wiadomo, ze umowa może zostać rozwiązana, gdyby Adam Małysz zakończył karierę przed przyszłorocznymi Igrzyskami Olimpijskimi w Vancouver.

- Mogę tylko powiedzieć, że wynagrodzenie składać się będzie z comiesięcznej podstawy oraz ewentualnej premii za wyniki sportowe wypłacanej po sezonie. Cały ciężar finansowy umowy bierze na siebie PZN, ale jesteśmy na to przygotowani. Poza tym zapewniamy trenerowi samochód do celów służbowych, pokrywamy kosztów podróży z miejsca zamieszkania na miejsce zawodów i zgrupowań, zapewniamy mieszkanie lub hotel według potrzeb, opłacamy rachunki telefoniczne – zdradził Apoloniusz Tajner.

Przyjęcie przez PZN Hannu Lepistoe nie zmienia dotychczasowych zasad. Pierwszym szkoleniowcem polskich skoczków jest Łukasz Kruczek, a Lepistoe przejmie obowiązki związane wyłącznie ze szkoleniem Adama Małysza.

- Organizacyjnie funkcjonowanie Małysz i pozostałych zawodników musi być połączone przynajmniej do końca tego sezonu. Jak poukładać wszystko w sezonie olimpijskim i czy konieczne będą dodatkowe osoby do współpracy z Małyszem zastanowimy się na spokojnie wiosną. Podczas wszystkich zawodów to Kruczek będzie dawał Małyszowi i pozostałym zawodnikom sygnał do ruszenia z belki startowej. Tak ustalił Hannu z Łukaszem i to kolejny dowód, że ich współpraca układa się bardzo dobrze. – powiedział Prezes Polskiego Związku Narciarskiego.