"Idzie to w dobrym kierunku i dlatego spokojny trening może przynieść efekty" - mówi Małysz. Umowa z Hannu Lepistoe ma być podpisana w najbliższych dniach. Teraz nasz najlepszy skoczek będzie pracował nad formą pod okiem fińskiego trenera w Wiśle.
"Hannu Lepistoe - na prośbę Adama Małysza - zajmuje się jego szkoleniem. Natomiast Łukasz Kruczek zajmuje się całą pozostała grupą kadrowiczów" - oznajmił na konferencji prasowej Apoloniusz Tajner, prezes PZN. Ze względu na formalności umowa z Lepistoe ma zostać podpisana w piątek. Kto będzie współpracował z Finem, na razie nie wiadomo, choć wcześniej wymieniano wśród potencjalnych asystentów Roberta Mateję.

Jakie są najbliższe plany duetu Małysz-Lepistoe? Rezygnują z udziału w konkursach w Sapporo na rzecz spokojnych treningów w Wiśle. Ma to przynieść zwyżkę formy Polaka, który zawsze w ten sposób wracał do wielkiego skakania. Że jest to możliwe, mówi sam Lepistoe, wymieniając tych, którzy mogą pokonać Schlierenzauera na MŚ: "Jest grupa trzech, czterech skoczków, którzy są w stanie z nim wygrać. I mieści się w niej Małysz." Oby podstawy do takiego optymizmu istniały aż do końca współpracy Małysza i Lepistoe - do Igrzysk Olimpijskich w Vancouver.