Choć Polacy nie pokazali się dzisiaj w zawodach najwyższej rangi w austriackim Bad Mitterndorf, młodzi polscy skoczkowie nie odpoczywali. Uczestniczyli w Lotos Cup w Zagórzu, Fis Cup w Harrachovie oraz w Pucharze Kontynentalnym w Sapporo.
Cieszy wszystkich zapewne widok dwóch Polaków na podium w Czechach. Powody do radości powinniśmy mieć także z bardzo dobrego, dziewiątego miejsca Andrzeja Zapotocznego na PK w Japonii, tym bardziej, że sam zainteresowany cieszy się z zajętego miejsca: "Na treningach nie skakałem za dobrze, ale jestem zadowolony, bo w zawodach było już o wiele lepiej" - relacjonuje Zapotoczny.

Na treningach rzeczywiście Andrzejowi nie szło najlepiej, stąd radość z miejsca w pierwszej dziesiątce duża. Co ciekawe najlepiej spisujący się z Polaków w seriach treningowych, Krzysiek Miętus, w konkursie głównym zajął dopiero 37. miejsce. Andrzej Zapotoczny, przyznaje, że warunki nie były dziś równe dla wszystkich: "Warunki na skoczni były dziś loteryjne. Ten, kto trafił na wiatr pod narty, mógł odlecieć" - dodaje.

"Na jutrzejszy konkurs czekam z optymizmem. Myślę, że będzie dobrze" - zakończył wyraźnie zadowolony zawodnik.