Informacja o wycofaniu Adama Małysza z ostatniego konkursu TCS również w naszym serwisie wśród komentujących wywołała kontrowersje. Niektórzy popierali decyzję Małysza, gros było przeciwnych. Lider polskiej ekipy miał odpocząć w domu, później spokojnie potrenować przed PŚ w Zakopanem, bowiem to stolica polskich Tatr będzie kolejnym przystankiem dla naszych skoczków. Sztab szkoleniowy zdecydował, że w Kulm polska reprezentacja się nie pokaże.
Miał być spokojny trening, tymczasem dowiadujemy się, że 4-krotny zdobywca kryształowej kuli jest już w Lahti! Wraz z Małyszem poleciał drugi trener reprezentacji, Robert Mateja, a jutro zjawi się tam też Łukasz Kruczek.

"Wszystko odbywa się z wiedzą, zgodą i na koszt Związku. Pomysł, aby Adam poleciał do Lahti zrodził się w samej kadrze - w czasie rozmów Adama z trenerami - ale oczywiście potrzebna była także zgoda PZN. Stąd moje poniedziałkowe spotkanie z Adamem w Wiśle. "- informuje wiceprezes ds. organizacyjnych i finansowych PZN, Andrzej Wąsowicz.

Było tyle miejsc na wybór treningu, początkowo miał odbyć się przecież w Polsce. Wybór ten nie jest jednak przypadkowy. Planowane są rozmowy z Hannu Lepistoe. Może to były trener pomoże Małyszowi? Taką nadzieję ma też Andrzej Wasowicz: "Wiem, że w Lahti trenerzy oraz Adam nie wykluczają konsultacji z Hannu Lepistoe. Trzeba wykorzystać każdą szansę, aby w czasie Pucharu Świata w Zakopanem oraz mistrzostw świata w Libercu Adam był w formie pozwalającej walczyć o zwycięstwa."

Planowo Małysz do Polski ma wrócić na początku przyszłego tygodnia. Po powrocie już cała kadra będzie przygotowywać się do startu w zakopiańskich konkursach.