Decyzją trenerów czeskiej reprezentacji: Richarda Schallerta i Davida Jiroutka, w Kuusamo nie wystartuje żaden zawodnik z Czech. Jako powód podają pogodę: zmienne warunki atmosferyczne i problemy z wiatrem. Skoczkowie mają pojawić się dopiero w Trondheim (6-7 grudnia).
Opóźniona inauguracja sezonu nie oznacza jednak, że Czesi zaprzestali treningów. Na zgrupowaniu w słoweńskim Kranj skakali na skoczni o punkcie konstrukcyjnym K95. Najlepsze wyniki osiągnął tam Jakub Janda, zdobywca Kryształowej Kuli w sezonie 2005/2006, który wrócił do pracy z Vasją Bajcem. Na uwagę zasłużyli także Martin Cikl i Roman Koudelka, ciężko pracujący nad dyspozycją sportową.

Pierwsze zgrupowanie na śniegu ma się odbyć na przełomie listopada i grudnia we włoskim Pragelato. Zawodnicy będą tam mieli okazję trenować na skoczni normalnej i dużej, po czym wezmą udział w wewnętrznym konkursie. Sprawdzian ten wyłoni reprezentację na zawody w Norwegii. Jednak głównymi celami na ten sezon są Turniej Czterech Skoczni, a przede wszystkim Mistrzostwa Świata w Libercu, gdzie Czechom szczególnie zależy, żeby pokazać się z jak najlepszej strony.