22-letni Mateusz Rutkowski, zdobywca złotego medalu Mistrzostw Świata Juniorów, wykluczony z reprezentacji po kłopotach z alkoholem i utrzymaniem odpowiedniej wagi po sezonie 2004/2005, wraca do czynnego sportu.
Tuż po zwycięstwie nad faworytem Mistrzostw, Thomasem Morgensternem, uważano niewątpliwie utalentowanego skoczka za następcę Małysza. Nie przypuszczano jednak, że ważniejsze od skoków narciarskich staną się dla niego dyskoteki i alkohol. Na efekty nie trzeba było długo czekać - Rutkowski znacznie przytył i został usunięty z kadry narodowej.

Teraz, po czterech latach od swojego życiowego sukcesu, Mateusz Rutkowski powraca do skakania i to w całkiem niezłej formie. W rozegranych niedawno Mistrzostwach Słowacji Rutkowski zajął miejsce na podium – skoki na odległość 83,5 i 89 metrów pozwoliły mu zająć trzecie miejsce.

Mamy nadzieję, że Mateusz Rutkowski wskoczy do światowej czołówki, o ile uda mu się zrealizować to, o czym wspomniał oglądający go w Wiśle Malince Wojciech Fortuna: "Najpierw musi zrzucić 10 kilogramów, a potem ostro ćwiczyć." Złoty medalista Igrzysk Olimpijskich w Sapporo dodaje też, że wierzy w polskiego zawodnika z uwagi na jego młody wiek. "Za rok czy dwa powróci w chwale" przewiduje Fortuna. I oby miał rację.