Ku rozczarowaniu wielu sympatyków Henning Stensrud definitywnie postanowił zakończyć karierę skoczka narciarskiego.
"Podjąłem decyzję - to koniec. Nie mam już wystarczającej motywacji, aby kontynuować karierę. Skoki narciarskie przez wiele lat były dla mnie całym życiem. Koniec kariery sportowej jest związany z moimi osobistymi przemyśleniami. Rozmawiałem o tym z wieloma osobami i doszedłem do wniosku, że to odpowiedni moment. Oczywiście będę tęsknił za kolegami z drużyny, podróżowaniem i całą tą pucharową karuzelą. Trudno i smutno było podjąć taką decyzję" powiedział 30-letni zawodnik.

Stensrud zadeklarował, że chciałby pracować jako trener i będzie się kształcił w tym kierunku. Poza tym zdradził, że pojawi się jeszcze na skoczni, gdyż pragnie startować w Mistrzostwach Norwegii.

W związku z decyzją Stensruda zaczęto obawiać się, czy lista zawodników, którzy postanowili zakończyć karierę, nie wydłuży się o następne nazwiska. Sigurd Pettersen z powodu z kontuzji i chorób nie może pochwalić się większymi osiągnięciami w ubiegłym sezonie. Pettersen przyznaje, że nie wie, czy w następnym sezonie znajdzie się w kadrze A. Na pytanie o ewentualny plan awaryjny odpowiada: "Plan B jest oczywisty - będę dalej trenował dla klubu Lillehammerhopp. Nie będzie żadną tragedią, jeśli nie dostanę nominacji."

Zapytany, czy nie myślał o zakończeniu kariery, Pettersen mówi: "Nie! Nie myślałem o tym nigdy. Mam olbrzymią motywację. Mistrzostwa Świata są za rok, potem olimpiada, a następnie mistrzostwa w mojej ojczyźnie. Nie mam najmniejszego problemu ze znalezieniem motywacji. Wiem dobrze, nad czym muszę teraz popracować. Po licznych problemach zdrowotnych na pewno muszę poprawić swoją formę fizyczną, ale również odbudować się psychicznie. Jest wiele rzeczy, które muszę dopracować."