Moje podsumowanie sezonu zacznę jak zwykle od zawodów trzecioligowych. I to od ich zupełnego dołu. Czasem - rzadko - można wyłowić w nim już zasłużonych emerytów skaczących właściwie tylko dla przyjemności, albo jakichś zupełnie egzotycznych zawodników. Najczęściej jednak to młodzi chłopcy, albo bezimienni zawodnicy nieco starsi, czasem bardzo przebrzmiałe gwiazdy. Niemniej - poświęćmy im chwilkę uwagi.
276. Kamil Skrobot (Polska), Anders Fannemel (Norwegia) – 1 punkt
273. Thomas De Wit (Holandia), Gregor Deschwanden (Szwajcaria), Alex Bardon (Kanada) – 2punkty
271. Luka Grobljar (Słowenia), Hubert Blaha (Czechy) – 3 punkty
267. Jukon De Leeuw (Kanada), Simen Olesn (Norwegia), Richard Freitag (Niemcy), Baris Demirci (Turcja) – 4 punkty
263. Martin Sutor (Czechy), Christoph Leyhe (Niemcy), Jesse Kykkaenen (Finlandia), Juuso Karisko (Finlandia) – 5 punktów
259. Feli Klaesi (Szwajcaria), Aleksander Zniszczoł (Polska), Vladimir Rosko (Słowacja), Jonas Faller (Niemcy) – 6 punktów
255. Kazuyoshi Funaki (Japonia), Vladimir Zografski (Bułgaria), Lukas Dilitz (Austria), Leon Grobljar (Słowenia) – 7 punktów
248. Tomas Naglic (Słowenia), Tomoya Watanabe (Japonia), Zachery Hammill (USA), Jesper Ruuth (Finlandia), Takeshi Ishizawa (Japonia), Ronny Huebner (Niemcy),
Luka Brnot (Słowenia) – 8 punktów


Wśród tych zawodników przeważają nazwiska młode i niezbyt znane. Dwóch, to najlepsi w swych krajach – Holender Thomas De Wit i Turek Baris Demirci. Holendrzy mieli swój moment, może nie wielkości, ale niezłych startów w PŚ, kiedy to Austriacy Mayr i Kreuzer zdobywali punkty, teraz jednak nie za bardzo mogą do tego nawiązać, a poprzedni sezon kojarzy się głównie z tragiczną śmiercią Jermo Ribbersa - największego talentu w tym kraju. Baris Demirci to znowu postać w skokach niesamowita. Pokazuje, jak ten sport może być atrakcyjny, nawet dla kraju bez żadnych tradycji narciarskich (choć z górami całkiem sporymi). Dwójka zawodników z tej grupy punktowała onegdaj w PŚ. Kazuyoshi Funaki – wiadomo, wielka postać, wielokrotny zwycięzca zawodów, drugi (97/98) i trzeci (96/97) w klasyfikacji generalnej PŚ, zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni (1998), indywidualny mistrz świata (1999), olimpijski (1998) i mistrz w lotach (1998), mistrz olimpijski i medalista MŚ także w drużynie. Od sukcesów aż głowa boli. Obecnie jednak już na emeryturze, a 7 punktów zdobył w konkursie, w którym nawet 30 zawodników się nie zebrało (finał w Zao). Drugim z punktami w przeszłości, jest 34 letni Słowak Rosko, o czym nie każdy pamięta, bo swe jedyne punkty zdobył w sezonie 1997/98. Widzimy też dwóch Polaków, a Olkowi Zniszczołowi warto się przyglądać, o czym pisaliśmy nie raz.

239. Roberto Dellasega (Włochy), Shohtaroh Hosoda (Japonia), Gunnar Olesn Nimmons (Norwegia), Shohhei Yamada (Japonia), Kamil Czerwonka (Polska), Robert Kuban (Czechy), Matus Mistrik (Słowacja), Remus Tudor (Rumunia), Lukas Bergmann (Austria) – 9 punktów
237. Koh Yoshida (Japonia), Kim Havukainen (Finlandia) – 10 punktów
234. Andrei Balazs (Rumunia), Matthew Rowley (Kanada), Keita Umezaki (Japonia) – 11 punktów
231. Alessio De Crignis (Włochy), Yuusuke Narita (Japonia), Matjaz Pungetar (Słowenia) – 12 punktów
224. Markus Lechner (Austria), Jarkko Maeaettae (Finlandia), Krystian Kind Olsen (Norwegia), Rychta Yokohawa (Japoonia), Jeremy Baig (Kanada), Nico Faller (Niemcy), Krzysztof Kowalczyk (USA) – 13 punktów
220. Johannes Lenz (Austria), Esper Enger Halvorsen (Norwegia), Kazuyoshi Sakurai (Japonia), Shuuta Hirabayashi (Japonia) – 14 punktów
212. Szilvester Kozma (Rumunia), David Winkler (Niemcy), Karl-August Tiirma (Estonia), Nick Johnson (USA), Tommy Schmid (Szwajcaria), Stephan Leyhe (Niemcy), Luka Leban (Słowenia), Dejan Judez (Słowenia) – 15 punktów
206. Marc Krauspenhaar (Niemcy), Christopher Lamb (USA), Daniel Nigl (Niemcy), Jiri Parma II (Czechy), Yuuya Yamada (Japonia), Sebastian Ekman (Szwecja) – 16 punktów
203. Ilimar Paern (Estonia), Jan Tomazin (Słowenia), Mihai Damian (Rumunia) – 17 punktów


W tej grupie w ogóle brakuje punktujących kiedykolwiek w PŚ, choć Faller, Paern i syn swojego ojca Parma startowali. Jest za to czterech Rumunów, coraz więcej ich skacze w III lidze, może jak tak dalej pójdzie wynajdą jakiś talent na miarę CoC. Są też Estończycy, ale oni przecież nawet w PŚ nie dziwią. Są Polacy i Amerykanin o bardzo polskim nazwisku (Krzysztof Kowalczyk), ale jakoś o niego chyba starać się nikt nie będzie (pozyskajmy do drużyny Pauliego, to będzie sukces!). Ciekawym związków Alessio de Crignisa z Włoch, z dawną gwiazdą narciarstwa alpejskiego – Fabio de Criginsem, może ktoś się orientuje z czytelników. Prosiłbym o wypowiedź.

197. Eric Mitchell (Kanada), Jaan Juris (Estonia), Nico Hermann (Niemcy), Kazuki Nishishita (Japonia), Jan Jeske (Niemcy) – 18 punktów
194. Toenis Kartau (Estonia), Elias Pfannenstill (Austria), Sebastian Sperl (Austria) – 19 punktów
190. Adrian Schuler (Szwajcaria), Hiroaki Watanabe (Japonia), Florian Horst (Niemcy), Michele Liva (Włochy) – 20 punktów
187. Yuzo Sawaya (Japonia), Trond Hagehaugen (Norwegia), Bastian Sell (Niemcy) – 22 punkty
186. Jens Kratzel (Niemcy) – 23 punkty
184. Stefan Lang (Niemcy), Martin Machreich (Austria) – 24 punkty
177. Jaka Oblak (Słowenia), Alexey Vostretsov (Rosja), Paweł Słowiok (Polska), Ryohei Nishimori (Japonia), Andraz Kern (Słowenia), Michael J. Glasder (USA), Remi Francais (Szwajcaria) – 26 punktów
174. Christian Reiter (Austria), Roman Trofimov (Rosja), Isak Lunde (Norwegia) – 27 punktów
171. Simone Morassi (Włochy), Thomas Diethart (Austria), Anze Martinc (Słowenia) – 28 punktów
168. Sota Okamura (Japonia), Tomoaki Endo (Japonia), Ziga Mandl (Słowenia) – 29 punktów


I tu obyło się bez upadłych wielkości. Punkty Pucharu Świata zdobywali Juris (dziś nawet słaby w Estonii), Okamura i Nishishita (o ile to TEN Nishishita – odsyłam do dyskusji sprzed roku), reszty nawet nie oglądaliśmy w najważniejszych zawodach. Mandl i Endo punktowali w pierwszej dziesiątce FIS Cup – co dało im miejsce w środku drugiej setki – świadczy to też o klasie FIS Cupu.

166. Sindre Trana (Norwegia), Timo Leppaenen (Finlandia) – 30 punktów
165. Antti Maeaettae (Finlandia) – 30 punktów
158. Rune Velta (Norwegia), Josh Hanson (USA), Gasper Bartol (Słowenia), Christof Stauder (Austria), Martin Mesik (Słowacja), Yuta Fanato (Japonia), Kota Endo (Japonia) – 32 punkty
156. Andrew Bliss (USA), Sergey Kozhevnikon (Rosja) – 33 punkty
153. Tomasz Byrt (Polska), Andrzej Zapotoczny (Polska), Tom-Eirik Bergholt (Norwegia) – 34 punkty
152. Sami Heiskanen (Finlandia) – 35 punktów
148. Stefan Lechner (Austria), Yoshihiko Osnai (Japonia), Erik Lyche Solheim (Norwegia), Mojmir Nosal (Słowacja) – 36 punktów
146. Mats Piho (Estonia), Kristjan Eljand (Estonia) – 37 punktów
143. Buck Bailey (USA), Oddvar Ystgard (Norwegia), Andre Wolfram (Niemcy) – 38 punktów
137. Jan Druzina (Słowenia), Shota Tanaka (Japonia), Jernej Kosnjek (Słowenia), Kim-Arild Tandberg (Norwegia), Sebastian Cala (Szwajcaria), Sami Saapunki (Finlandia) – 40 punktów


I znów bez nazwisk znanych. Najbardziej kojarzymy Martina Mesika, niedawno punktował w PŚ, dziś ma lepszych od siebie nawet na Słowacji (Słowacy zresztą, podobnie jak Rumunii, Holendrzy i Turcy powyżej FIS Cup nie weszli. Shota Tanaka skakał w tym sezonie w PŚ – bez sukcesów. Mats Piho pokazał się w drużynie w Kuusamo w PŚ. Jak w każdej grupie widzimy – co cieszy – też nasze młode talenty.

135. Trevor Morrice (Kanada), Andraz Pograjc (Słowenia) – 41 punktów
132. Marius Johansen (Norwegia), Mika Kulmala (Finlandia), Anton Kalinitschenko (Rosja) – 42 punkty
129. Oskar Englund (Szwecja), Alexey Pchelitsev (Kazachstan), Adam Cieślar (Polska) – 43 punkty
125. John Lyons (USA), Tim Hug (Szwajcaria), Taro Takayanagi (Japonia), Stefan Innerwinkler (Austria) – 44 punkty
123. Michael Brandner (Austria), David Unterberger (Austria) – 45 punktów
121. Niklas Eriksson (Szwecja), Josef Larsson (Szwecja) – 46 punktów
118. Mateusz Cieślar (Polska), Ronny Heer (Szwajcaria), Saso Tadic (Słowenia) – 47 punktów
116. Morten Raastad (Norwegia), Fredrik Balkaasen (Szwecja) – 48 punktów
115. Jiri Mazoch (Czechy) – 49 punktów


W tej grupie dwóch zawodników, który zdobywali w karierze punkty PŚ – Jiri Mazoch, co ważne, uczynił to w minionym sezonie (FIS Cup traktując tylko jako wstęp, głównie wszak skakał w CoC), drugim – Rosjanin Kalinitschenko.. W tym sezonie w PŚ skakał też Takayanagi, zaś w przeszłości (choć tylko w drużynie) – Morrice. Znów widzimy polskie nazwiska co w ogóle nie dziwi.

112. Pierre Emmanuel Robe (Francja), Shusaku Hosoyama (Japonia), Michael Hollenstein (Szwajcaria) – 50 punktów
111. Vladimir Struhar (Czechy) – 51 punktów
109. Kyle Lockhart (USA), Yuhei Sasaki (Japonia) – 52 punkty
108. Jan Ziobro (Zakopane) – 54 punkty
106. Miran Zupancic (Słowenia), Ossi-Pekka Valta (Finlandia) – 55 punktów
103. Jan Fuhre (Norwegia), Ivan Savvateev (Rosja), Nicholas Fairall (USA) – 57 punktów


Tu nikt, nigdy nie punktował w PŚ, choć widzieliśmy w tym sezonie Robe (w drużynach) i Hosoyamę. Generalnie brak jakichkolwiek znanych nazwisk, ale za to znów mamy Polaka – z nazwiskiem jednak nie kojarzącym się ze skokami (co ma oczywiście młody Jan Ziobro szansę zmienić).

Pierwsza część podsumowania dotyczy zawodników, którzy nawet nie zmieścili się do pierwszej setki FIS Cup. Ktoś powie: pobieżnie i mało, ale… nie przesadzajmy, to tylko końcówka III ligi, na większe opracowania zasłużą niektórzy w przyszłości, niektórzy zostaną na tym poziomie.