Dziś reprezentacja polski zakończyła zgrupowanie w Ramsau i opuściła Austrię. Od razu udała się do Włoch, do miejsca gdzie od 21 lutego rozpoczną się zawody skoków narciarskich na Mistrzostwach Świata - Predazzo/Val di Fiemme. Trenrer naszych skoczków - Apoloniusz Tajner był zadowolony z treningów w Austrii, jednak nie ukrywał, że faworytem mistrzostw nie będzie Adam tylko lider Pucharu Świata - Sven Hannawald. "Adam powalczy o medale. Jest w takiej formie, że go na to stać. A czy zdobędzie? Wróżką nie jestem" - dodał. Tymczasem Hanni i reszta Niemców szlifowała formę w St. Moritz (Szwajcaria). "Jestem bardzo zadowolony. Oddaliśmy po 15-20 skoków. Po raz pierwszy skoczyłem na średniej skoczni z najniższej belki. Wcześniej mój najkrótszy rozbieg, to była czwarta platforma startowa. Poza tym w St. Moritz było bardzo zimno - minus 22 stopnie Celsjusza. Na szczęście nic się nie przytrafiło i dlatego jestem bardzo szczęśliwy (...) Ode mnie nigdy się nie usłyszy: będę miał złoty medal. To są marzenia i jak wiadomo nie zawsze są one realne. Na sukces składa się wiele czynników: wiatr, stan skoczni, forma w danym dniu. Mam nadzieję, że wszystkie one złożą się na dobry wynik" - powiedział Hannawald.
Czterokrotny mistrz świata, Martin Schmitt także zapowiada dobry występ na MŚ. "Indywidualnie miejsce w pierwszej dziesiątce byłoby dobre. Z drużyną chcemy oczywiście walczyć o medal. Fizycznie jestem w dobrej formie. Jedyne czego mi brakuje to dobrych technicznie skoków. Moja dobra technika drzemie gdzieś we mnie. Już na obozie w St. Moritz miałem bardzo dobre czucie skoków, dlatego jadę na MŚ nastawiony optymistycznie. Skocznie w Predazzo są nowoczesne i pasują do mojego stylu skakania. Z tylnym wiatrem, który tutaj często wieje, nie mam wielkim problemów. Myślę, że to będą dla mnie dobre mistrzostwa" - powiedział Schmitt.
Trener Reinhard Hess też jest pełen optymizmu, jednak nie może darować sobie docinek Austriakom, na temat ich nowych kombinezonów. "Wiszą im jaja do kolan. To nie może zostać tak naprawdę zmierzone". Podobnie wypowiada się "podkręcony" Schmitt - "Austriak Christian Nagiller, który ma 170 cm wzrostu może nosić większy kombinezon niż Georg Spaeth, który ma 190 cm? To może dawać 10 metrów zysku na skoczni" - powiedział.
Tymczasem ekipa austriackich skoczków nie przejmuje się docinkami. FIS wszystko zmierzyła i jesk OK. Już jutro wezmą udział, podobnie jak Polacy, w pierwszym oficjalnym treningu. Już na pierwszym treningu powinno zostać wyłonionych trzech zawodników, którzy w sobotę będą rywalizować na skoczni K-120. Ostatni zostanie wyłoniony być może dopiero po serii próbnej przed kwalifikacjami w piątek. Do faworytów będą należali Florian Liegl i Andreas Widhoelzl, jednak podobno na zgrupowaniu w Innsbrucku znaczny wzrost formy sygnalizował Hoellwarth.

Program MŚ:
21 lutego - kwalifikacje do konkursu indywidualnego na dużej skoczni K-120
22 lutego - konkurs indywidualny na dużej skoczni K-120
23 lutego - konkurs drużynowy na dużej skoczni K-120
27 lutego - kwalifikacje do konkursu indywidualnego na średniej skoczni K-95
28 lutego - konkurs indywidualny na średniej skoczni K-95