Po oddaniu skoków kwalifikacyjnych, polscy skoczkowie chętnie dzielili się wrażeniami i odpowiadali na pytania dziennikarzy.
Maciej Kot: "Dzisiaj są gorsze warunki do skakania niż wczoraj. Wiatr dość mocno kręci na całej długości skoczni. Oddałem przyzwoity skok, który pozwoli mi na start w konkursie głównym, a w serii kwalifikacyjnej właśnie o to chodzi...
Występ na skoczni mamuciej jest moim marzeniem. Muszę jednak trochę poczekać, bo lot na takim obiekcie wymaga dobrego przygotowania, a ewentualne niepowodzenie może źle wpłynąć na dalszy przebieg kariery".

Stefan Hula: Skoczyłem poprawnie. W torach, na rozbiegu, trochę brakowało lodziku, dlatego prędkości były mniejsze niż miało to miejsce w piątek. Belka startowa moim zdaniem była ustawiona trochę nisko, ale to jest decyzja jury. Warunki dla każdego są takie same. Będę walczył o udział w drugiej serii konkursu".

Kamil Stoch: Jestem zadowolony z tego kwalifikacyjnego skoku. Najbliższy czas spędze na dobrym przygotowaniu się do konkursu. Chciałbym zdobyć kolejnych kilka punktów do klasyfikacji generalnej.

Adam Małysz: Moje kłopoty z migreną na szczęście ustały. Ponoć po 40-tce ta dolegliwość mija bezpowrotnie. W dalszym ciągu popełniam sporo małych błędów i to jest najgorsze. Oglądając swoje skoki wraz z trenerami na video, staramy się te błędy wyeliminować. Oceniamy, że te próby są przyzwoite i wierzymy, że niedługim czasie będzie bardzo dobrze.