Wiemy już, że Gregor Schlierenzauer nie weźmie udziału w najbliższych konkursach Pucharu Świata w Harrachovie. "Gregor nie jest jeszcze przygotowany na loty" - tyle powiedział trener Austriaków Alexander Pointer.
To wielka strata, ponieważ Tom Hilde, będący za nim w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata jest w znakomitej formie i ma dużą szansę wyprzedzić Austriaka (traci do niego 105 punktów). Z drugiej strony trener podjął bardzo dobrą decyzję. Gregor przecież jest jeszcze młody. Lepiej odczekać kilka lat i dopiero wtedy nominować go na zawody Pucharu Świata w lotach.

Skład Austriaków na owe konkursy nie zaskakuje. Wśród nominowanych znaleźli się: Thomas Morgenstern, Wolfgang Loitzl, Andreas Kofler, Arthur Pauli oraz Roland Mueller.

A co z Adamem Małyszem?

Polak w zawodach, które podczas ostatniego weekendu odbywały się we włoskim Predazzo zajął 46. i 40. miejsce. Pojawia się pytanie - czy jest sens wystawić Adama w składzie na loty w Harrachovie? Może to po prostu było spowodowane jego bólami migrenowymi?

Swoją opinię na ten temat ma wujek Adama, Jan Szturc: "Myślę, że tutaj trener Lepistoe nie zdecyduje się, ażeby wystawić Adama na loty do Harrachova, ponieważ te błędy, które są w tym momencie popełniane, na skoczni mamuciej jak gdyby jeszcze wyolbrzymiają się i zawodnik po prostu nie odlatuje i jeszcze bardziej jak gdyby pogłębia się w tym kryzysie. Myślę, że spokojne treningi teraz przed Harrachovem, jeżeli trenerzy zauważą, że będzie poprawa, że będzie szło to w dobrym kierunku, wówczas można Adama na skocznię mamucią do Harrachova puścić, natomiast jeżeli nie byłoby jakiejś widocznej poprawy myślę, że tutaj głównym celem jest w tej chwili Puchar Świata w Zakopanem, przygotowanie się do Pucharu Świata w Zakopanem i odpuścić Harrachov, a przede wszystkim potrenować spokojnie na mniejszych skoczniach, gdzie zawodnicy naprawiają te zaległości techniczne, no i wyczuwają na tych mniejszych skoczniach, przy mniejszych prędkościach, wyczuwają próg, wyczuwają odbicie, no i można te błędy skorygować".

Zawodnicy zostali w Predazzo po to, aby spokojnie potrenować. Adam pojawił się w dobrym nastroju i razem z Krzysztofem Miętusem, Kamilem Stochem oraz Marcinem Bachledą wygłupiali się na śniegu. Małysz przed południem skoczył osiem razy. Z tego samego rozbiegu, który był ustawiony w niedzielę skakał ok. 125-132 m. Mimo to nadal nie wiadomo, czy zobaczymy Adama podczas Pucharu Świata w Harrachovie. "Decyzji jeszcze nie podjąłem, zrobię to po wtorkowym treningu" - powiedział Hannu Lepistoe.