Konkurs w niemieckim Garmisch-Partenkirchen, można powiedzieć udany. Bardzo dobre skoki Adama Małysza, wysoka piąta lokata, dobre skoki Kamila Stocha, który uplasował się na początku trzeciej dziesiątki i... no właśnie - z pozoru dobry skok Marcina Bachledy, niezły wynik ale...: ,,ta odległość może być zbyt krótka, aby dostać się do finałowej trzydziestki" - ocenia swój skok Marcin Bachleda, który przewidział i do drugiej serii się nie dostał. Nie brakowało jednak wiele, ponieważ "Diabełek" zajął dziś pechowe 31. miejsce.
Kamil Stoch, któremu udało się awansować do drugiej serii, i który zajął przyzwoite 23. miejsce, nie był zadowolony ze swojego występu. Jak mówi: ,,Jestem zły na siebie i w tej chwili na wszystko". Zawodnik z Zębu próbuje też szukać winy w warunkach pogodowych. Jego zdaniem wiatr wypaczył wyniki.

My jednak musimy pocieszyć młodego, ambitnego skoczka. Wcale nie było źle. Liczy się miejsce w trzydziestce, oraz to, że Stoch coraz częściej ma możliwość oddania drugiego skoku. Również w klasyfikacji generalnej PŚ skoczek awansował z miejsca 41-go na 34-te.

Jeśli chodzi o Adama Małysza, to wydawać by się mogło, że po pierwszej serii podium było na wyciągnięcie ręki. W rezultacie do objęcia trzeciej lokaty zabrakło naszemu mistrzowi zaledwie dwóch punktów. Jednak z piątego miejsca, jakie zajął w Ga-Pa Adam Małysz, również powinniśmy być zadowoleni. Zdaniem lidera reprezentacji Polski: ,,Moje skoki są coraz lepsze, ale zawsze jest troszkę lepiej na treningu, jak jest więcej »luzu«".

Małysz przyznaje, że na razie w konkursach popełnia drobne błędy, ale jak sam mówi, ma nadzieję, że będzie coraz lepiej.