Podczas gdy większość drużyn ma problem z wyborem zawodników do drużyny, gdyż większość, delikatnie mówiąc, nie spisuje się najlepiej, Alexander Pointner jak zwykle ma zmartwienie całkiem odwrotne- skoczków ma bowiem aż nadto. Gdy dochodzi bowiem do przydzielania nominacji na imprezy ‘dużego formatu’ w drużynie austriackiej wszyscy pracują ze zdwojoną siłą, a między kolegów wkrada się po cichu zażarta konkurencja.

Taka sytuacja ma również miejsca w tym momencie, gdy Alex Pointner musi wybrać skład na Turniej Czterech Skoczni. Aby wybór był chociaż trochę przypominał wybór, w którym wszyscy mają równe szanse, trener zabrał do szwajcarskiego Engelbergu Artura Pauliego oraz Manuela Fettnera, skoczków skaczących na co dzień w Pucharze Kontynentalnym.Oficjalne nominacje zostaną jednak ogłoszone dopiero w niedzielę.

Konkurencja jest jednak bardzo duża, w  grę, przy wyborze zawodników wchodzą także, oprócz pewniaków jakimi są Morgenstern i Schlierenzauer, Andreas Kofler, Martin Koch, Wolfgang Loitzl, Mario Innauer, Martin Höllwarth, Andreas Widhölzl, bracia Thurnbichler oraz Bastian Kaltenböck.
„Myślę jednak, ze decyzję uda mi się podjąć bez większych problemów, i nikogo nią nie rozczaruję. Mamy siedem miejsc startowych, a zawodnicy którzy są teraz w formie, i chyba wszyscy wiemy o kim myślę, zajmą pięć miejsc. O pozostałych dwóch nominacjach zdecydują konkursy w Engelbergu oraz w Garmisch-Partenkirchen” mówi Alexander Pointner.
„Nie chciałbym też wybierać zbyt dużej presji na Gregorze, w tym sezonie on powinien skakać na luzie. Nie chcemy też ‘spalić’ Morgiego. On jest teraz w świetnej formie, ale nie będzie przecież wygrywał non stop. Dlatego wolałbym żeby, skakał stabilnie, ale bez presji i  wygrał klasyfikację Generalną Pucharu Świata” kończy trener.
Gdyby Morgenstern wygrał klasyfikację generalną byłby pierwszym Austriakiem od sezonu 1995/1996 i zwycięstwa Andreasa Goldbergrea, któremu udałoby się dokonać tego wyczynu.