Z wielkimi problemami borykają się organizatorzy Pucharu Świata w Zakopanem. Minął już rok, a nie poprawiono żadnych z trzech ważnych spraw. Awarii uległ wyciąg, nie zmodernizowano trybuny po lewej stronie zeskoku oraz nie wybudowano nowego pawilonu obok skoczni. Czy mamy szanse na organizację Mistrzostw Świata w 2013 roku?
Wydaje mi się, że tak. Jednak trzeba wziąć się do roboty i rozpocząć remonty. Dyrektor Komitetu Organizacyjnego, Lech Nadarkiewicz wspomina również jakie problemy nękały Komitet przed zawodami Letniej GP: "Przed konkursem letniej Grand Prix mieliśmy spory kłopot. Nie informowaliśmy o nim mediów, ponieważ nie chcieliśmy robić sensacji. Bardzo poważnej awarii uległ wyciąg, którym skoczkowie wjeżdżają na górę. Było niebezpieczeństwo, że zawody się nie odbędą. Nic jednak dziwnego, że wyciąg się psuje. Zbudowano go przecież w 1962 r. Konieczny jest nowy."

Jednak to nie jest wszystko. W styczniu, podczas Pucharu Świata niedaleko
Wielkiej Krokwi stał śmigłowiec TOPR. Nie mógł jednak przetransportować Jana Mazocha, który wtedy przeżył bardzo groźny upadek. Dlaczego? Nie pozwalały na to przepisy. "Teraz w razie ewentualnego wypadku też pewnie tak będzie." "Nadal nie ma porozumienia między TOPR a Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym. Po tamtych konkursach dostałem sam ponad 10 propozycji od firm, które chciały użyczyć nam helikoptera. Problemem jest jednak koszt utrzymania go, który wynosi ponad 1,3mln złotych rocznie." - zrelacjonował burmistrz Zakopanego, Janusz Majcher.

Na Pucharze Świata 2008 ma pojawić się m.in. premier Donald Tusk oraz Leo
Beenhakker. Czy Zakopane zyska w oczach FIS-u? Dobrze by było już wkrótce
rozpocząć remonty. No i wybudować skocznię "Skalite" w Szczyrku, ponieważ
jeśli tak się nie stanie, to przez długi czas nie zobaczymy najlepszych skoczków świata walczących o zwycięstwo w Pucharze Świata na polskich obiektach.