Inauguracja Pucharu Świata w Kuusamo pokazała, że nasi skoczkowie nie są w szczytowej formie. Jednak czy to na pewno prawda? Skocznia Ruka została niedawno przebudowana, zawsze była bardzo wymagającym obiektem. Przecież każdemu może się zdarzyć wypadek przy pracy. Swoje skoki w Finlandii oceniał Adam Małysz: "Jestem może troszkę zawiedziony tymi skokami, bo na treningach przed wyjazdem tutaj było dużo lepiej, zresztą na konferencji sam o tym mówiłem i nie tylko jeśli chodzi o mnie, ale i o zawodników pozostałych z naszej kadry."
Na podstawie wypowiedzi Adama można stwierdzić, że to faktycznie był tylko wypadek przy pracy. Najważniejsze jest przecież to, aby forma była podczas najważniejszych imprez sezonu - Turnieju Czterech Skoczni czy Mistrzostw Świata w lotach. Na tym bardzo trudnym obiekcie w Kuusamo nigdy - nawet wtedy, kiedy był w fantastycznej formie Adam Małysz nie stanął na najwyższym stopniu podium. Ja sam jednak nie jestem pesymistą przed zawodami w norweskim Trondheim. "Orzeł z Wisły" jest rekordzistą norweskiej skoczni "Granasen". Myślę, że możemy liczyć na bardzo dobre miejsca Polaków, ale przede wszystkim Adama Małysza.Po tych zawodach okaże się, czy naprawdę on i pozostali polscy skoczkowie są w formie.

Prezes Polskiego Związku Narciarskiego, Apoloniusz Tajner mówi o poprawie formy Polaków, w stosunku do ubiegłych lat: "Myślę, że mamy najlepszy zespół w tej chwili w skokach, jeśli chodzi o porównania z poprzednimi latami. Mamy więcej zawodników, wśród których możemy wybierać."

Myślę, że jeśli Adam Małysz znajdzie się w pierwszej szóstce i jeszcze jeden Polak uplasuje się w czołowej "30", to na tym etapie będziemy mogli być zadowoleni.